Zgoda UOKiK była ostatnim warunkiem transakcji. Urząd zbadał powiązania między Eneą i Bogdanką, m. in. czy spółki ze sobą konkurują.
"Przeprowadzone postępowanie wykazało, że brak jest rynków wspólnych dla uczestników koncentracji. Enea działa przede wszystkim na rynku wytwarzania, dystrybucji i sprzedaży energii elektrycznej, zaś Bogdanka – wprowadzania do obrotu węgla kamiennego energetycznego" - czytamy w informacji UOKiK.
Urzędnicy stwierdzają, że zarówno Enea jak i Bogdanka zajmują się wprawdzie wytwarzaniem energii cieplnej, ale działają na różnych rynkach geograficznych. Wytwórcy energii cieplnej konkurują bowiem bezpośrednio ze sobą jedynie na obszarze zasięgu sieci ciepłowniczej.
Udział łęczyńskiej kopalni w europejskim rynku wprowadzania do obrotu węgla kamiennego jest niższy niż 5 proc. Podobnie udział Enei w europejskim rynku zakupu węgla kształtuje się na poziomie niższym niż 5 proc. Przedsiębiorstwa nie mają więc tak dużej pozycji, żeby naruszyć konkurencję.
Koncern energetyczny będzie miał łącznie 66 proc. akcji Bogdanki. Za jeden papier wartościowy zapłaci 67,39 zł.
fot. lw.com