- Koncentrujemy się przede wszystkim na tym, aby minimalizować ryzyko dojścia do zakażenia - kwituje Sławomir Krenczyk, dyrektor ds. relacji z otoczeniem LW Bogdanka.
Dodaje, że kopalnia pracuje zgodnie z harmonogramami, zachowaniem wdrożonych procedur bezpieczeństwa i jest przygotowana na różne scenariusze rozwoju sytuacji.
Wygadał się m.in. Gawęda
O rozważaniu możliwości czasowego skoszarowania grupy pracowników kluczowych dla zachowania ciągłości pracy kopalń poinformował z końcem marca odwołany już Adam Gawęda, wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.
Przewidziano je, w razie gdyby poziom zagrożenia pandemią był na tyle wysoki, że mógłby doprowadzić do sparaliżowania pracy danej kopalni. Skoszarowanie dotyczyć miałoby newralgicznej części załogi, w przypadku np. wieloruchowej kopalni w Rybniku, ok. 200 osób - podawał przykład minister. Mówił, że jeśli dojdzie do skoszarowania, skorzysta się z miejsc, które bezpośrednio przylegają do kopalń. Zaznaczył, że nikt nie chce sytuacji, w której pracownicy będą zbyt długo oddaleni od swoich rodzin.
POZOSTAŁO 80 PROC. TREŚCI
(...)
Więcej w papierowym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej" - w sklepach na terenie powiatu łęczyńskiego, a także w elektronicznym wydaniu gazety:
Jolanta Chwałczyk