"Flaps" mówiło się dawniej na Śląsku o zupie z wkładką dla najciężej pracujących. Dziś flaps oznacza prawo do koszyka artykułów spożywczych potrzebnych do przygotowania posiłku regeneracyjnego.
Plusy i minusy
W Lubelskim Węglu Bogdanka papierowe bony zastąpiła karta zasilana co miesiąc odpowiednią ilością punktów adekwatną do ilości dniówek przepracowanych przez pracownika uprawnionego do flapsa. Wygląda jak karta płatnicza.
- To prawie 18 zł za dzień i jak przepracuję 30 dni nazbiera się z flapsów nawet ponad 500 zł - mówi "Wspólnocie" pracownik dołowy z LWB. - Żona jeździ na Bogdankę, kupuje głównie mięso i owszem, jest tego jedzenia trochę. Na jakość nie narzekamy, także innych artykułów, np. makarony są z Lubelli. Ale jest dużo drożej, przed świętami np. robią się duże kolejki.
Górnikom z LWB nie odpowiadają wyższe ceny, krótkie terminy ważności niektórych artykułów i monopol. Mówią: - Ludzie ze spółek kupują w różnych sklepach w Łęcznej. Spółki mają podpisane umowy z różnymi operatorami.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty Łęczyńskiej (dostępnym w punktach sprzedaży).
Jolanta Chwałczyk