reklama

Jaszczów tonie w liściach?

Opublikowano:
Autor:

Jaszczów tonie w liściach?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMieszkańcy gminy Milejów mogą bezpłatnie oddać zakładowi komunalnemu tylko jeden worek zielonych odpadów. To jedyna gmina w powiecie, która wprowadziła takie ograniczenie. - Już się nie dziwię, dlaczego codziennie w naszej miejscowości widzę ognisko – załamuje ręce mieszkanka Jaszczowa. - Chcemy, żeby mieszkańcy przestali nas zasypywać liśćmi, które mogą przecież wykorzystać w swoich gospodarstwach – odpowiada zastępca wójta. 

Nasza czytelniczka, mieszkanka Jaszczowa w ramach jesiennych porządków zebrała liście i wrzuciła je do brązowych worków na odpady organiczne. Dorzuciła do nich gałązki z podciętych drzew. W lecie zapełniła trawą swój cały kompostownik, więc zielone odpadki z jesieni wystawiła do odbioru milejowskiej „komunalce”, która raz w miesiącu odbiera takie odpady. W sumie wystawiła ok. 13 worków.

- Ale zabulisz! - powiedział jej znajomy pracownik spółki wywożącej śmieci. Zdziwiona mieszkanka Jaszczowa odpowiedziała, że przecież płaci co miesiąc za śmieci opłatę wynoszącą 7 zł od osoby zamieszkującej gospodarstwo domowe.

Dopiero wtedy dowiedziała się, że radni gminy Milejów przyjęli uchwałę o dodatkowych opłatach, jeśli rodzina oddaje więcej niż jeden worek zielonych odpadów. Po wejściu w życie tej uchwały Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Milejowie odbiera bezpłatnie tylko jeden worek takich odpadów na miesiąc. Za każdy dodatkowy worek lub pojemnik o pojemności 110 litrów gmina pobiera opłatę 6 zł. Ograniczenie do jednego worka dotyczy jednej posesji bez względu na liczbę zamieszkałych na niej osób.

Kłęby dymu nad Jaszczowem

- A ja się dziwiłam, dlaczego ciągle ktoś u nas pali liście. Mieszkamy przy głównej trasie i codziennie widzę ognisko i kłęby dymu. Ludzie mają sady i jeśli chcą utrzymać porządek na działkach, muszą teraz wydać majątek. Takie ograniczenie jest nieludzkie – mówi mieszkanka Jaszczowa.

W żadnej z gmin naszego powiatu poza Milejowem nie ma tego typu ograniczeń. Ustawa jednak dopuszcza ich wprowadzenie: „Rada gminy może określić, w drodze uchwały stanowiącej akt prawa miejscowego, rodzaje dodatkowych usług świadczonych przez gminę w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i zagospodarowania tych odpadów, sposób ich świadczenia oraz wysokość cen za te usługi”.

Zachęcamy do kompostowania”

Z tych zapisów ustawy postanowiły skorzystać władze Milejowa. Dlaczego ograniczyły liczbę przyjmowanych bezpłatnie odpadów organicznych?

- Z przykrością muszę zauważyć, że podejście niektórych mieszkańców zrobiło się dziwne i nieracjonalne, na zasadzie „płacę, więc robię co chcę”. Do odpadów komunalnych wrzucali bardzo duże ilości liści, a przecież na składowisku trzeba za to zapłacić – mówi Sławomir Czubacki, zastępca wójta gminy Milejów.

Dodatkowa opłata ma zdyscyplinować mieszkańców. - To dla nich sygnał, żeby zaczęli ponownie wykorzystywać odpady biodegradowalne. Przecież kompost jest cennym nawozem, a my jesteśmy wiejską gminą. Wywożenie zielonych odpadów na wysypisko śmieci nie jest najlepszym pomysłem, tym bardziej, że na składowisku w Starej Wsi nie ma kompostowni – dodał Czubacki.

Zastępca wójta mówi, że gmina Milejów ma pomysł na zagospodarowanie takich odpadów. Stworzone są już plany budowy bioelektrociepłowni w gminie. Na razie jednak brakuje pomysłu na sfinansowanie inwestycji.  

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE