- Ta koszulka powstała rok temu, kiedy PiS miało w planach wprowadzić dwukadencyjność wójtów działającą wstecz. Wtedy obecny wójt Tomasz Suryś nie mógłby kandydować i rozeszła się plotka, że w takiej sytuacji to ja zostanę wójtem, a Suryś będzie moim zastępcą – tłumaczy Andrzej Hartfil.
- Chyba ta plotka miała popsuć mój obraz, bo wójt nie cieszy się najlepszą opinią ostatnimi czasy. Stosuje absolutnie złe metody zarządzania gminą: brakuje konsultacji, dialogu, strategii rozwoju gminy. Tę plotkę odgrzano po dożynkach, dlatego postanowiłem wyjąć tę koszulkę z szafy – dodaje.
Co na to wójt Tomasz Suryś, który będzie walczył o piątą kadencję na stanowisku wójta? - Mogę potwierdzić, że nigdy nie będę zastępcą Hartfila. Zresztą nikt mnie nie pytał, czy w ogóle bym chciał. Nie rozumiem tej retoryki kampanijnej – mówi wójt Tomasz Suryś.
I dodaje: - Pan Hartfil umieścił to zdjęcie 10 godzin po dożynkach, może mu coś troszkę zaszkodziło. Zupełnie przypadkowo siedzieliśmy razem przy stole z mieszkańcami Kolonii Łysołaje i Cyganki. Może chciał się odciąć od tej całej sytuacji.