Górnicy świętowali 4 grudnia, jak zwykle w Cechowni. Na Barbórkę przybyli: wicepremier, kilku parlamentarzystów, samorządowcy, arcybiskup, byli prezesi kopalni – Stanisław Stachowicz i Zbigniew Stopa oraz Józef Stach, zastępca prezesa Stachowicza ds. ekonomicznych.
Obecny prezes, Artur Wasil przekonywał: - Budowa dobrej przyszłości kopalni w trudnych czasach dla węgla jest w naszych rękach. Nie mamy wpływu na politykę klimatyczną UE, zajmijmy się tym, na co mamy wpływ. Jesteśmy w grupie kapitałowej, co zapewnia nam stabilność dostaw, ale nie może nas zwolnić z myślenia o przyszłości. Mamy dwa duże projekty – IGCC (elektrownia w Starej Wsi w oparciu o technologię zgazowania węgla – przyp. JCh) i fotowoltaikę. Mamy więc perspektywę rozwoju. Tego, że węgiel z Bogdanki będzie przez długie jeszcze lata potrzebny i rolą Bogdanki jest produkować węgiel najtaniej w Polsce, ale nie tylko. Dziś musimy już mówić o konkurencyjności naszego węgla wobec węgla importowanego.
Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych zapewniał górników, że w Bogdance, jak nigdzie indziej, polski węgiel i górnictwo mają przyszłość w trudnej sytuacji związanej z unijną polityką klimatyczną: - Polska nie ma dzisiaj innej drogi jak eksploatacja węgla kamiennego i produkcja energii w oparciu przede wszystkim o węgiel, co nie oznacza, że nie chcemy szukać innych źródeł energii. Chcemy i będziemy to robić. Jednak to musi być zdrowy kompromis, oparty na poszukiwaniu drogi zapewniającej Polakom bezpieczeństwo energetyczne, a polskiemu górnictwu przetrwanie.
JCh
Więcej w papierowym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej" - od wtorku 10 grudnia w Twoim punkcie sprzedaży!
