Komentatorzy podkreślają zdziwienie branży decyzją nowego rządu.
Co to oznacza dla Bogdanki?
Nie pomógł apel Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność do premiera, by nadzór nad przedsiębiorstwami energetycznymi i górniczymi sprawował jeden resort. A jest to – zdaniem związków - najbardziej efektywny sposób zarządzania branżą działającą na zasadzie systemu naczyń połączonych. Resort został zlikwidowany. Minister Krzysztof Tchórzewski – który na Barbórce 2016 zapowiedział budowę elektrowni w Starej Wsi – wrócił do ław poselskich.
Co te zmiany znaczą dla Lubelskiego Węgla, który wraz z Eneą tworzy koncern surowcowo-energetyczny? Bogdanka mówi jednym głosem. O tym, że górnictwo dawno przestało być hołubione jak w latach 70., a stało się raczej chłopcem do bicia. O tym, że – zwykle zawyżane w publicznym przekazie – zarobki są solą w oku społeczeństwa i że górnicy, jak wszyscy, mają dzieci i także oczekują przyjaznych środowisku rozwiązań, ale przecież nasze lodówki muszą działać. Podkreślają też, że kondycja Bogdanki różni się od problemów śląskich spółek.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty Łęczyńskiej (dostępnym w punktach sprzedaży).
Jolanta Chwałczyk, fot. www.lw.com