reklama
reklama

Mariusz Fijałkowski nie zgodził się na warunki debaty kandydatów na burmistrza

Opublikowano:
Autor:

Mariusz Fijałkowski nie zgodził  się na warunki debaty kandydatów na burmistrza - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNagranie ma być montowane, a w tej sytuacji obawiamy się manipulacji. Tym bardziej, że – jak przypominamy – organizatorzy nie chcą mieć świadków debaty w postaci publiczności - pisze przedstawiciel sztabu wyborczego Fijałkowskiego. jakie pytania chciał mu zadać urzędujący burmistrz? 
reklama

Zmanipulujemy nagranie?

„Debata zorganizowana i przeprowadzona zostanie w hotelu Secession przez Tubę Łęcznej bez udziału publiczności. Jej transmisja będzie dostępna w Internecie. Media inne niż Tuba Łęcznej mają prawo do zamieszczenia na swojej stronie linku do filmu znajdującego się bezpośrednio na www.tubalecznej.pl

Materiał zarejestruje Tuba Łęcznej, później zostanie zmontowany, ale montaż nie oznacza ingerencji w sam przebieg debaty. Montaż będzie polegał na dodaniu logówek, footerów, głosu lektora, ewentualnych przybliżeń" - taką informację otrzymał sztab wyborczy Fijałkowskiego od Tuby Łęcznej.

Mimo to w oświadczeniu sztabu wyborczego Lepszej Łęcznej czytamy: "Nagranie ma być montowane, a w tej sytuacji obawiamy się manipulacji. Tym bardziej, że – jak przypominamy – organizatorzy nie chcą mieć świadków debaty w postaci publiczności."

Koniec debaty o debacie

Debata miała odbyć się w środę, ale sztaby kandydatów nie dogadały się w sprawach organizacyjnych. A wszystko rozbiło się o... kartkę.

Przypomijmy, że w drugiej turze o fotel burmistrza urzędujący burmistrz Teodor Kosiarski (który w pierwszej turze zdobył 3968 głosów) będzie walczył z Mariuszem Fijałkowskim (3342 głosy). 

Zaraz po ogłoszeniu wyników pierwszej tury pojawił się pomysł zorganizowania debaty z udziałem kandydatów na łamach telewizji internetowej niezaleznylublin.pl. Jednak Teodor Kosiarski nie przyjechał na debatę, wcześniej wydając oświadczenie, w którym czytamy: „Debata powinna być poprzedzona ustaleniami kwestii organizacyjnych i przeprowadzona przez niezależnych dziennikarzy. Nie może być prowadzona przez czynnych polityków opowiadających się po jednej ze stron. Taka sytuacja miała miejsce podczas poprzedniej rozmowy z moim konkurentem, którą przeprowadził p. Konrad Rękas - kandydat na prezydenta Chełma oraz do sejmiku województwa”.

Jednocześnie burmistrz Kosiarski zaproponował debatę z udziałem wszystkich łęczyńskich mediów. Tuba Łęcznej zgodziła się na zorganizowanie debaty wspólnie z portalem Leczna24.pl i gazetą Pojezierze. Uważamy, że im więcej osób obejrzy debatę, tym lepiej dla mieszkańców miasta. 

Ostateczne założenia były takie: kandydat zadaje swojemu rywalowi pięć pytań, jest dwie minuty na odpowiedź, 30 sekund na zadanie pytania i ripostę. Na końcu obaj kandydaci mogą podsumować debatę w dwie minuty (lub mniej, jeśli wcześniej wykorzystali więcej czasu). Termin debaty został wyznaczony na jutro, w neutralnym miejscu -  w hotelu Secession bez udziału publiczności. Rola dziennikarza ma być moderatorska - nie zadaje pytań, a jedynie liczy czas kandydatom. 

Z kartką czy bez?

Mariusz Fijałkowski nie zgodził się jednak na to, by na debacie obecny był redaktor naczelny Pojezierza Ryszard Nowosadzki i Radosław Czarnecki z Leczna24. „Obie te osoby nie są mieszkańcami Łęcznej, a dodatkowo są gwarantami braku obiektywizmu (oba wydawnictwa (leczna24 i Pojezierze) aktywnie włączyły się w kampanię T. Kosiarskiego. Dochodzą do tego zależności natury finansowej” - napisał nam Łukasz Siegieda ze sztabu kandydata Lepszej Łęcznej.

Ostatecznie media i sztaby doszły do porozumienia, że na sali będą obecni jedynie kandydaci i dziennikarze Tuby Łęcznej jako główni organizatorzy debaty, którzy chcąc nie chcąc stali się mediatorami między sztabami (kandydaci i ich pełnomocnicy nie chcieli się ze sobą kontaktować). 

Jednak do porozumienia nie doszło, bo Teodor Kosiarski chce, aby w czasie debaty kandydaci mogli mieć ze sobą materiały pomocnicze, np. dane liczbowe. Na to nie zgodził się Mariusz Fijałkowski. Sztab Lepszej Łęcznej uważa, że poszedł już na ustępstwo akceptując brak publiczności na sali. 

W ubiegłym czwartek dziennikarz portalu niezaleznylublin.pl spytał Fijałkowskiego czy pojawi się na debacie z udziałem łęczyńskich mediów. - Oczywiście na takiej debacie się pojawię, jeżeli będzie zorganizowana, mam jednak wrażenie, że nie będzie takiej debaty - opdowiedział kandydat Lepszej Łęcznej. 

Jakie pytania chciał zadać burmistrz? 

Dzisiaj o godz. 18 Teodor Kosiarski pojawił się w hotelu Secession. Zdradził, jakie pytania chciał zadać Fijałkowskiemu na niedoszłej debacie. „Jak chce obniżyć cenę wody, kiedy przedstawiane kalkulacje dotyczące tych cen nigdy nie były przez niego podważane?", „Jak chce zwiększyć wydatki inwestycyjne, zmniejszając dochody gminy?", „Które przedszkole chce zlikwidować, skoro chce utworzyć żłobek?". Burmistrz chciał też zapytać, dlaczego w złożonych przez Fijałkowskiego wnioskach budżetowych na przyszły rok nie było ani jednego wniosku dotyczącego terenów wiejskich? 

Zdjęcie

W okresie ciszy wyborczej tj. w okresie 24 godzin poprzedzających dzień wyborów i aż do chwili zakończenia głosowania zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej na rzecz kandydatów w jakiejkolwiek formie. Publikacja na forum jakichkolwiek komentarzy mających charakter agitacji wyborczej może zostać uznana za naruszenie przepisów ustawy Kodeks Wyborczy oraz stanowi czyn zagrożony karą grzywny. (Art. 498 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku Kodeks Wyborczy, DZ.U. 2011 Nr 421 poz. 112 z późn. zm.)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama