- Dyżurny komendy w Łęcznej otrzymał informację od dwóch świadków zdarzenia, że na trasie Nowy Orzechów – Ludwin kierowca opla ciągnącego przyczepę prowadzi samochód w sposób wzbudzający podejrzenia, że może znajdować się w stanie nietrzeźwości – mówi sierż Izabela Zięba z policji w Łęcznej.
- Brawurowy kierowca jechał bez włączonych świateł mijania, poruszał się tzw. wężykiem, a także wjeżdżał na przeciwny pas ruchu zmuszając innych użytkowników do zjeżdżania z drogi – dodaje.
Zaniepokojony tą sytuacją świadek pojechał za podejrzanym kierowcą, a w międzyczasie zawiadomił policję. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez jego prywatny rejestrator. W końcu podejrzany samochód zjechał z drogi publicznej na teren posesji w Ludwinie.
Na miejsce zdarzenia natychmiast został skierowany patrol ruchu drogowego. Okazało się, że oplem kierował 36-letni mieszkaniec gminy Puchaczów. Od mężczyzny wyraźnie czuć było alkohol. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W takim stanie przewoził ponadto przewoził 9-letniego syna. Kierowca stracił prawo jazdy.
- Dzięki obywatelskiej postawie mieszkańców Lublina, mężczyzna wkrótce usłyszy zarzuty za jazdę w stanie nietrzeźwości – mówi sierż. Zięba.
Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami nawet na okres 15 lat oraz dotkliwe konsekwencje finansowe.