„Duże Tesco” przy ulicy Chełmskiej w Łęcznej było pomyślane jako supermarket dla zmotoryzowanych, szybko jednak okazało się, że wielu mieszkańców Łęcznej chodzi tam pieszo. Do sklepów nie prowadzi żaden chodnik, dlatego ludzie idą po trawniku, a potem przez ruchliwy parking. Z kolei od strony osiedla Samsonowicza (od drogi krajowej) wielu pieszych przechodzi przez ulice Suffczyńskich „na dziko”, żeby skrócić sobie drogę, zmuszając nieraz do hamowania kierowców aut.
Opozycja: „To wstyd dla miasta”
Miasto nie chce utworzyć nowego przejścia dla pieszych na ulicy Suffczyńskich, bo prowadziłoby prosto na parking, na którym nie ma organizacji ruchu pieszych. Radni opozycji wnioskowali więc o utworzenie chodnika po drugiej stronie ulicy Suffczyńskich, chcąc przesunąć na ten cel 100 tys. zł z kwoty zarezerwowanej w budżecie na wykupywanie nieruchomości.
- Muszę stwierdzić, cytując mieszkańca, że jest wstydem, że miasto nie może zrobić chodnika, żeby zapewnić zgodne z prawem przejście - mówił w czasie sesji budżetowej Mariusz Fijałkowski z klubu Lepsza Łęczna. - Nie chodzi o to, żeby zrobić dobrze komuś prywatnemu, tylko chodzi o to, żeby można było zgodnie z prawem pokonać ten ciąg ulicy – dodał.
Burmistrz Łęcznej Teodor Kosiarski uważa jednak, że budowa chodnika przy ulicy Suffczyńskich od strony Tesco byłaby „bezmyślnością”. - Taki pomysł to brak szacunku dla pieniędzy publicznych. Na tej ulicy jest już chodnik, po co budować drugi, po którym nikt nie będzie chodził? – pytał Teodor Kosiarski.
Burmistrz: „Trzeba wyznaczyć pas dla pieszych”
- Firma Tesco powinna też dbać o swoich klientów i utworzyć organizację ruchu pieszych na terenie parkingu - mówił burmistrz. - Chodzi o wyraźne wyznaczenie pasa dla pieszych na terenie supermarketu od ulicy Suffczyńskich do opaski budynku, po której mogą chodzić piesi. Wtedy będziemy mogli wykonać przejście dla pieszych na ulicy Suffczyńskich i parę metrów chodnika. Wtedy będzie to wydatek kilku tysięcy złotych – tłumaczył Kosiarski.
O tym pomyśle rozmawialiśmy z kierownikiem łęczyńskiego Tesco. - Nikt z urzędu nie kontaktował się z nami w tej sprawie. Gdyby doszło do takich rozmów, wspólnie z miastem szukalibyśmy rozwiązania – mówi Krzysztof Karpiński, kierownik supermarketu Tesco przy ulicy Chełmskiej w Łęcznej, który zaznacza, że ostatecznie wszystko zależałoby od kosztów przystosowania parkingu do ruchu pieszych.
„Czekają aż ktoś kogoś przejedzie?”
- Wprowadzenie organizacji ruchu pieszych to niełatwe rozwiązanie, bo wymaga zmiany w projekcie, który został przygotowany raczej z myślą o klientach zmotoryzowanych. Problem polega na tym, że Tesco jest dzierżawcą terenu. Pytanie, kto musiałby zająć się zmianą projektu parkingu, my czy firma, od której ten teren dzierżawimy – dodaje Karpiński.
Kierownik „dużego Tesco” stwierdził, że supermarket musi „oglądać każdą złotówkę”, patrzeć, co się opłaca, ale ma świadomość, że na tym terenie jest niebezpiecznie. Przed świętami prosił nawet łęczyńską straż miejską o pomoc w zapanowaniu nad świąteczną gorączką. Strażnicy pomogli, ale chcą wymusić na zarządcy terenu uporządkowanie ruchu pieszych. Straż miejska dostaje zgłoszenia od mieszkańców, którzy skarżą się na brak bezpieczeństwa pieszych na parkingu przy Tesco.
- W tym roku tego tematu nie odpuszczę, będę naciskał na kierownika sklepu w Łęcznej, żeby wprowadził organizację ruchu pieszych na parkingu przy supermarkecie. Tak, żeby piesi tam chodzący byli chroniony. Jednak do tej pory nie widzę odzewu ze strony Tesco, czy oni czekają aż tam ktoś kogoś przejedzie? - pyta Teodor Kosiarski.
I dodaje: - Rozwiązanie jest proste i nie ma potrzeby wprowadzać żadnych zmian w projekcie parkingu. Ze strony Tesco wystarczy kilka litrów farby do namalowania pasa dla pieszych, bo może on powstać przy wjeździe na parking, więc sklep nie musi budować po swojej strony chodnika.
