reklama

Mieszkańcy Albertowa nie mogą doprosić się przystanku autobusowego

Opublikowano:
Autor:

Mieszkańcy Albertowa nie mogą doprosić się przystanku autobusowego - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKierowcy autobusów jadący do Cycowa czy Włodawy omijają Albertów, bo nie mają się gdzie zatrzymać - Od pięciu lat wójt obiecuje nam budowę przystanku – skarżą się mieszkańcy. Czy w końcu powstanie tam zatoczka autobusowa?  

Już kila lat minęło od przebudowy drogi krajowej nr 82, która przebiega przez Albertów. Po remoncie nawierzchni trasie nadano status drogi głównej o ruchu przyspieszonym. Ze względu na zwiększenie przepustowości Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zlikwidowała możliwość zatrzymywania się autobusów jadących w stronę Cycowa i Włodawy w Albertowie, bo nie ma tu zatoki i zatrzymujące się autobusy blokowałyby ruch. 

Obecnie mieszkańcy Albertowa mogą pojechać ze swojej wsi jedynie w stronę Łęcznej i Lublina. Kierowcy autobusów, którzy jadą w przeciwną stronę nie mogą się zatrzymać, bo do dziś – mimo składanych przez mieszkańców petycji - nie powstała w tym miejscu zatoczka.

- Od pięciu lat wójt zapewnia nas, że ma już wszystkie dokumenty i gmina zbuduje nam przystanek. Mieszkańcy dojeżdżają do pracy, młodzież do szkoły, a kierowcy autobusów nie chcą się już zatrzymywać, bo inspekcja drogowa grozi im wysokimi mandatami. Taka bogata gmina, a nie stać jej na budowę przystanku? – pyta mieszkanka Albertowa, która, żeby pojechać busem do Cycowa musi iść 5 km do Malinówki.

Wójt gminy Puchaczów Adam Grzesiuk w rozmowie z „Tubą Łęcznej” zapewnił, że przystanek powstanie w tym roku.

- Opracowaliśmy dokumentację budowy zatoczki przystankowej za skrzyżowaniem z drogą powiatową w Albertowie. Jesteśmy już po uzgodnieniach z GDDKiA w Lublinie. Obecnie robimy podziały działek i przymierzamy się do ich wykupu, żeby wybudować zatokę. Paradoks jest taki, że koszty administracyjne wykupu są trzykrotnie wyższe od wartości tych paru metrów działek. W grę wchodzą m. in. sprawy spadkowe. Jednak w czerwcu zakończymy procedury i wystąpimy o pozwolenie na budowę – mówi wójt Adam Grzesiuk.

W projekcie jest też budowa oświetlenia, przejścia dla pieszych i chodnika prowadzącego do przystanku, ale – jak mówi wójt – to są plany „na przyszłe lata”.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE