Był 30 listopada 2009 roku, Patryk jechał do szkoły. Kierowca auta jadącego z naprzeciwka ścinał zakręt i uderzył w bok samochodu prowadzonego przez wówczas 19-letniego Patryka. - Zajechał nam drogę – mówi jego kolega, który jechał z Patrykiem feralnego dnia. Chłopak cudem uszedł z życiem, ale jest sparaliżowany i komunikuje się z innymi za pomocą mrugnięć oczami i skinieniem głowy.
Rehabilitacja dużo kosztuje, a Patryk nie dostaje odszkodowania, bo kierowca auta, z którym zderzył się motocyklista uciekł z miejsca wypadku, a do tej pory chłopak nie mógł złożyć wyjaśnień. To być może niedługo się zmieni, bo rodzinie udało się zakupić specjalistyczny komputer, dzięki któremu chłopak będzie mógł się sprawniej komunikować nie tylko z rodziną, ale też z biegłymi.
Z każdym dniem Patryk robi postępy, może już na przykład podnieść rękę i się przywitać. Rusza się chętniej, gdy go coś ucieszy np. odwiedziny swojej małej siostrzenicy. Silny impuls daje mu też m. in. dźwięk silnika motoru jadącego obok domu.
Patryk czuł się bardzo szczęśliwy dzięki niespodziance, którą zrobili mu znajomi i rodzina w jego urodziny. Skrzyknęli się na portalach społecznościowych i zaprosili na podwórko Patryka motocyklistów. Głośny ryk kilkudziesięciu motorów bardzo go ucieszył. Rodzina i znajomi Patryka chcą, by znowu na jego twarzy zagościł uśmiech i w tym roku postanowili ponownie zaprosić motocyklistów na urodziny Patryka 24 kwietnia.
- Tego dnia spotkamy się o godz.14 przy zajeździe GUZ w Łucce ( trasa Lublin - Lubartów) . Będziemy tam na Was czekać i razem pojedziemy do Sernik pod dom Patryka aby zaśpiewać mu Sto Lat . Będzie również ciepły posiłek i tort – zapraszają znajomi Patryka.
Reportaż o Patryku w TVP Lublin: