reklama

Nie ma paraliżu w powiecie

Opublikowano:
Autor:

Nie ma paraliżu w powiecie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNie ma starosty, nie ma wicestarosty. Od tygodnia przebywają w szpitalach. Powiatem rządzi sekretarz. Podobna sytuacja miała miejsce także w Urzędzie Miasta, gdy wypadek w stajni posłał na chorobowe ówczesnego burmistrza Teodora Kosiarskiego, który nie miał zastępcy, a później - burmistrza Leszka Włodarskiego. Oby panów zstępował wtedy sekretarz miasta, Jerzy Małek. 

Czy nieobecność starostów destabilizuje funkcjonowanie powiatu?

- Nie, jesteśmy gotowi do dwóch sesji, na które materiały zarząd powiatu przygotował w czasie, gdy obaj starostowie byli obecni, pracując w pełnym pięcioosobowym składzie. Dotyczy to zarówno sesji poniedziałkowej [17 czerwca], związanej z pewnymi formalnymi zmianami w oświacie i na którą gotowe było również sprawozdanie z pracy zarządu. Całkowicie przygotowani jesteśmy także do następnej sesji, jednej z najważniejszych w roku, do sesji absolutoryjnej [która odbędzie się w poniedziałek 24 czerwca]. Reasumując, na dzień dzisiejszy powiat funkcjonuje w oparciu o zarządzenia, które już zostały przez zarząd podjęte, a bezpośredni nadzór nad pracą urzędu sprawuje sekretarz, który jest obecny. Trudno powiedzieć, ile będzie trwała rekonwalescencja pana starosty, bo przecież chodzi o złamaną nogę. Wiadomo, że pan wicestarosta przebywał będzie na zwolnieniu do 10 lipca. Pozostaję w stałym kontakcie telefonicznym z panem starostą, uzgadniając m.in. kwestie dotyczące terminów czy przebiegu sesji.

A jak Pan skomentuje pogłoski o konflikcie między oboma panami?

- Wiadomo mi, że pan starosta miał pewnego rodzaju zastrzeżenia do pracy swojego zastępcy, które obaj panowie wstępnie wyjaśnili. Osobiście uważam, że wszędzie zdarzać się mogą napięcia związane z odmiennymi wizjami wykonywania obowiązków i nie ma dobrej pracy bez różnicy zdań. Może nie powinno się to przenosić na forum publiczne, ale w tym przypadku w grę weszły nieprzewidziane okoliczności natury zdrowotnej i z tego względu pewne sprawy nie zostały przez panów starostów do końca omówione. 

Będzie odwołanie czy nie?

- Będzie to zależało od decyzji pana starosty. Jeżeli będzie chciał odwołania, moje zdanie jest jedno – szef ma prawo do swoich decyzji i posunięć. Na dzień dzisiejszy te dywagacje są bezprzedmiotowe. Nie ma żadnego wniosku w tej sprawie.  

Jest za to uchwała w sprawie porodówki, w temacie powracającym w Łęcznej od lat...

- Rzeczywiście, jak sądzę temat powrócił ostatnio w związku z jubileuszem szpitala i wmurowaniem kamienia węgielnego pod budowę nowego skrzydła. Podczas posiedzenia Komisji Ochrony Zdrowia i Spraw Socjalnych padła sugestia, że jeśli Łęczna chce, aby zostawali tu i osiedlali się młodzi ludzie, potrzebna jest porodówka. Uchwałę – z inicjatywy przewodniczącego Komisji, Mirosława Tarkowskiego - podnosimy nie jako zobowiązującą lecz inicjującą możliwości dalszego rozpoznania tematu przez dyrekcję szpitala. Bo trzeba podkreślić, że to kwestia utworzenia nie jednego lecz trzech oddziałów szpitalnych: położniczego, ginekologicznego i neonatologicznego w Szpitalu Powiatowym w Łęcznej.

Jolanta Chwałczyk

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE