- Kiedyś pracowałem na kopalni. Dezynfekuję więc przystanki, z których korzystają moi koledzy górnicy. Kopalnia jest matką, która karmi całą tutejszą gospodarkę. Jeśli górnicy zachorują, to i nasza gospodarka na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim także siądzie – mówi Artur.
- Postanowiłem zadbać o to, żeby ta groźna epidemia się nie rozprzestrzeniała. Każdy w telewizji obiecuje gruszki na wierzbie, ale nic nie robi. Gdyby w każdym mieście takim, jak Łęczna zainterweniowało chociaż pięć chętnych osób, byłoby o wiele bezpieczniej. Tak życie przeżyłem przez 36 lat, że dużo ludzi mi pomogło i teraz mogę się trochę odwdzięczyć – dodaje.
Inicjatywa spodobała się burmistrzowi Łęcznej, który wyraził zgodę na odkażanie miejskich przystanków.
Artur Stec na własny koszt kupił opryskiwacz i podchlorek sodu. Ze względu na charytatywny cel akcji dostał przy tym rabaty od firm Kingmetal Parczew i EcoSerwis. Z kolei Studio Reklamy Graf Parczew bezpłatnie okleiło samochód inicjatora akcji banerem #ZOSTAŃWDOMU.