reklama

Odpowie za śmierć studenta na deptaku

Opublikowano:
Autor:

Odpowie za śmierć studenta na deptaku - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości21-letni mieszkaniec Łęcznej wdał się w sprzeczkę na lubelskim deptaku. Mężczyzna otrzymał cios pięścią w twarz. Padł na chodnik i już nie wstał - dwa dni później zmarł w szpitalu. Prokuratura oskarżyła Dominika M. o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Pobili się przy koziołku

W Sądzie Rejonowym Lublin Zachód jest już akt oskarżenia w sprawie dotyczącej zajścia z nocy z 20 na 21 grudnia ub. r. Karol B., student lubelskiej uczelni, wraz z grupą znajomych bawił się w jednym z lokali w centrum Lublina. Niedługo po północy łęcznianin ze znajomymi wdał się w sprzeczkę z inną grupą młodych ludzi. Zdarzenie miało miejsce na deptaku, na wysokości pomnika koziołka, przy ul. Wróblewskiego. Słowna utarczka szybko przerodziła się w szarpaninę, a ta w regularną bójkę. 

Bójka okazała się tragiczna w skutkach dla 21-latka z Łęcznej. Karol B. otrzymał cios pięścią w twarz, po którym padł na chodnik. Nie był w stanie się już podnieść. Mężczyźnie szybko udzielono pomocy medycznej, został przewieziony karetką do szpitala. Lekarzom nie udało się jednak go uratować - zmarł dwa dni później. 

Przypomniał mu monitoring

Zarzut udziału w bójce usłyszało sześciu młodych mężczyzn z obu grup, które starły się feralnej nocy w centrum Lublina:  Krystian B. i Marcin K. z Łęcznej, Michał J. z Urszulina, Szymon K. ze Starej Wsi (gm. Łęczna) oraz Dmytro L. i Dominik M. z Lublina. Większość z nich to studenci, żaden z nich, oprócz Ukraińca Dmytro L., nie był wcześniej karany. Za udział w bójce grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Śledczy ustalili, że autorem tragicznego w skutkach ciosu wymierzonego w twarz Karola B. był Dominik M. 20-latkowi postawiono więc dodatkowo zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Lublinianin początkowo nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu. Zmienił zdanie po tym, jak przedstawiono mu zapis monitoringu, który uchwycił całe zajście. Wyjaśnił wówczas, że przypomniało mu to rzeczywisty przebieg zdarzeń. 

(…)

Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty Łęczyńskiej (dostępnym w punktach sprzedaży).

Dominik Smagała, Kamil Kulig

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE