reklama

Pan Edward z Nadrybia stworzył mobilną pizzerię. Pierwszą na świecie [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Pan Edward z Nadrybia stworzył mobilną pizzerię. Pierwszą na świecie [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZgłodniałeś w środku lasu? Przyjedzie do Ciebie pizzeria na kółkach - wynalazek skonstruowany przez pana Edwarda Szurka z Nadrybia. Jak wpadł na taki pomysł?  

- Bardzo lubię jeść pizzę. Pomyślałem, że fajnie byłoby cieszyć się smakiem placka prosto z pieca również poza stacjonarną pizzerią. Jednak do tej pory piece potrzebne do przygotowania pizzy spotykałem jedynie pod dachem, w zamkniętych pomieszczeniach. Postanowiłem więc je uwolnić, aby przygotować pizzę w każdym miejscu, na przykład w lesie czy na plaży – opowiada pan Edward.

W jego wiosce wszyscy wiedzą, że jest złotą rączką, a teraz dał się poznać także jako wynalazca, który bardzo szybko wpadł na pomysł, jak stworzyć mobilną pizzerię. - Postanowiłem umieścić piec na przyczepce. Najwięcej czasu zajęło mi przygotowanie platformy, która w czasie jazdy chroni ciężkie i delikatne elementy ceramiczne pieca – mówi wynalazca.  

Pierwszy mobilny piec do pizzy wyprodukowany przez pana Edwarda waży 2,2 tony. Możemy go zobaczyć co roku nad jeziorem Piaseczno. Do pizzy serwowanej z tego pieca ustawiają się kolejki turystów. Z pizzerii na kółkach skonstruowanej przez pana Edwarda korzysta też firma gastronomiczna świadcząca swe usługi nad jeziorem Białym.

Kolejne piece udało się panu Edwardowi „odchudzić” do 1320 kilogramów przy zachowaniu podobnej wytrzymałości, m. in. dzięki zastosowaniu mniejszej ilości betonu przy zwiększonym zbrojeniu.

Zdjęcie

Mobilne piece opalane są drewnem. Można w nich jednocześnie wypiekać cztery pizze średniej wielkości. Piec musi palić się przez dwie godziny, żeby osiągnąć temperaturę 300 stopni. Mobilne pizzerie mają 400-litrowny zasobnik, w którym można przewozić m. in drewno. Przyczepkę może ciągnąć kierowca kat. B (chyba że waga przyczepki przekroczy wagę pojazdu). Jest dopuszczona do ruchu na podstawie hiszpańśkiej homologacji.

Mobilna pizzeria pana Edwarda jest pierwszą taką konstrukcją na świecie. Na opatentowanie swojego wynalazku konstruktor musiał czekać trzy lata i zapłacić 7 tys. zł.

Ale zainwestowane pieniądze już niedługo mogą się zwrócić z nawiązką, bo wynalazkiem interesują się firmy z Polski, Francji, Włoch i Czech. Dystrybucją mobilnych pizzerii zajęła się firma z Krakowa. Jeden piec kosztuje około 20 tys. zł, a nabywca dostanie na niego dwuletnią gwarancję. 

Więcej zdjęć wynalazku z Nadrybia znajdziecie w galerii poniżej. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE