To efekt szaleńczej jazdy pijanej kobiety, która wczoraj w nocy wracała fordem fiestą z imprezy. Wjechała na wysepkę przedzielającą jezdnie. Przejechała też przez środek ronda.
- Na miejsce przyjechali funkcjonariusze, którzy zauważyli uszkodzony samochód na wysepce i stojącą nieopodal kobietę, od której wyczuli woń alkoholu. Miała prawie 1,30 promila we krwi. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy i dowód rejestracyjny - mówi sierż. szt. Magdalena Krasna, rzeczniczka policji w Łęcznej.
Na rondzie widzimy ślady po kołach. Pijana kobieta przewróciła trzy znaki drogowe i uszkodziła krawężniki na rondzie.
Pracownik Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, który przyjechał dzisiaj naprawiać szkody nie krył oburzenia. – Powinna przyjść tutaj dzisiaj i leczyć kaca naprawiając znaki. Jakby popracowała ze szpadlem w tym deszczu, to może by się czegoś nauczyła – mówił. - Szczęście, że nikogo nie było na przejściu dla pieszych...
Za jazdę po pijanemu kobiecie grozi do dwóch lat więzienia.