W niedzielę po godz. 22 mieszkaniec Jaszczowa usłyszał donośny hałas na swoim podwórku. Jak się okazało na teren jego posesji wjechał seat, rozbijając betonowy mur, uszkadzając przęsła i krzewy. Pokrzywdzony widząc, że kierowca ma problem z wyjściem z pojazdu natychmiast wezwał patrol policji i uniemożliwił mu dalszą jazdę.
- Mundurowi po przyjeździe na miejsce potwierdzili, że 46 latek miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Nieodpowiedzialny kierowca tłumaczył, że chciał zawieść żonę do szpitala, jednak z uwagi na gęstą mgłę nie zauważył, że zbliża się do skrzyżowania i wjechał w ogrodzenie posesji. Kierowca został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie – informuje sierż. szt. Izabela Zięba z łęczyńskiej policji.
Teraz mężczyzna będzie odpowiadał za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji drogowej, podczas której uszkodził ogrodzenie posesj. Właściciel oszacował straty na ponad pięć tys. zł.