Do tragedii doszło w Łazach koło Mielna w sobotę około godz. 12. Mirosław P., 43-letni policjant z Łęcznej przebywał na niestrzeżonej plaży. Wszedł do wody razem z 14-letnim synem. W pewnym momencie obaj zaczęli tonąć.
Próbowali ratować ich plażowicze, którzy wyciągnęli Mirosława P. i jego syna na brzeg. 14-latek wyszedł ze wszystkiego cało, ale reanimacja nie przywróciła funkcji życiowych 43-letniemu policjantowi z Łęcznej.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja i prokuratura.