Powroty z jezior. Kilometrowy korek przed Łęczną

Opublikowano:
Autor:

Powroty z jezior. Kilometrowy korek przed Łęczną - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Turyści stoją ponad pół godziny na tymczasowych światłach, podczas gdy z drugiej strony przejeżdża kilka samochodów. „Zdejmiemy światła w niedzielę” – zapewniają drogowcy. 

Turyści, którzy tłumnie jeżdżą na Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie, muszą pokonać remontowany odcinek drogi wojewódzkiej nr 820. Od mostu do dawnej szkoły ogrodniczej wprowadzony został ruch wahadłowy sterowany tymczasową sygnalizacją świetlną.

W ostatnią niedzielę po godz. 20 kierowcy wracający znad jezior musieli stać w kilometrowym korku i czekać ponad 30 minut, aby przejechać przez światła. Udało się im wyjechać dopiero na szóstym zielonym. W czasie, gdy kilkadziesiąt samochodów czekało na wyjazd w kierunku Łęcznej, z drugiej strony przejeżdżało kilka aut.

Czy nie da się przeprogramować sygnalizacji tak, aby turyści jadący nad jeziora i wracający z nich mieli krótszy czas oczekiwania? – spytaliśmy o to Zenona Ostatiuka, dyrektora Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Mostowych z Parczewa, bo ta firma jest wykonawcą remontu.

- Rzeczywiście, organizacja ruchu na czas weekendów powinna być zmieniona. Na odcinku, gdzie obecnie jest ruch wahadłowy trzeba jeszcze położyć dwie warstwy bitumiczne, ale możemy już w niedzielę zdjąć światła, a potem przeniesiemy je na mniejszy odcinek za mostem. Tam czas oczekiwania będzie krótszy, co powinno upłynnić ruch – mówi dyrektor Ostatiuk.   

I dodaje: - Kierowców z Lublina zachęcamy do tego, aby omijali Łęczną objazdem dla samochodów ciężarowych, czyli drogą przez Kijany.

Czy rozwiązanie zaproponowane przez drogowców przyniesie skutek? – zobaczymy w kolejny upalny weekend. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE