Do pożaru doszło przed godz. 9. Zapalił się kurnik, w którym przebywały kury i króliki. - Padło około 30 króli, a ok. 100 uratowano, nie udało się uratować około 200 kur, z życiem uszło ok. 300 - mówi mł. bryg. Robert Gruszecki, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Łęcznej. Jak się więc okazało straty są mniejsze niż podawano wcześniej (straż informowała o ponad tysiącu martwych zwierząt).
Na miejsce przyjechało osiem zastępów straży pożarnej. Strażacy nadal gaszą pożar drewnianego budynku. Ogniem objęte byłó ok. 250-300 m kwadr. Powierzchni kurnika.
Niestety z informacji od właściciela gospodarstwa wynika, że uratowało się jedynie ok. 300 kur, które znajdowały się na zewnątrz.
Przyczyny pożaru są na razie nieznane.