Chodzi o niezapewnienie odpowiedniej opieki psom, które znajdowały się na jednej z posesji w Karolinie, o odstąpienie od przeprowadzenia czynności mających na celu przeciwdziałanie znęcaniu się nad nimi a w konsekwencji doprowadzenie do uśmiercenia zwierząt.
Błagały: - Pomóżcie!
Psów było dziewięć. W jednym, opuszczonym po śmierci właściciela i odejściu jego konkubiny gospodarstwie. Gospodarz zmarł w styczniu. Jego towarzyszka się wyprowadziła. Psy zostały. W kwietniu ich los - wychudzonych, głodnych, trzymanych w zamknięciu i na łańcuchach - poruszył chodzących po domach Świadków Jehowy, którzy powiadomili Stowarzyszenie Chełmska Straż Ochrony Zwierząt.
Ewa Chabros, inspektor SCSOZ, ustaliła 12 kwietnia: dwa psy pozostają uwiązane na zbyt krótkich łańcuchach, a siedem jest zamkniętych w przedzielonej stodole, gdzie z jednej strony były 3 suki i pies, suki były w widocznych ciążach, w tym jedna z czymś co przypominało duży guz na podbrzuszu, wszystkie średniej wielkości. W drugiej z przedzielonych części były 3 małe suczki. Wszystkie psy pozostawały bez stałego dostępu do wody i pożywienia, w pomieszczeniu w którym przebywały znajdowała się duża ilość odchodów, śmieci, brud. Przez dwa kolejne dni jeździłam, aby sprawdzić czy ktoś te psy karmi, daje wodę, wypuszcza, dogląda.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).
Jolanta Chwałczyk
fot. TVP Lublin