To ona zobaczyła jak w czwartek po godz. 20.45 w okolicach skweru przy ul. Bogdanowicza wąsaty mężczyzna w wieku około 50 lat kopał i rzucał kotem.
- Szedł z transporterem dla zwierząt i nagle zaczął nim potrząsać, wymachiwać, aż w końcu wyrzucił z niego kota i zadał mu kilka kopnięć – opowiada młoda kobieta, przed którą mężczyzna zbiegł. Ona zajęła się kotem i zgłosiła sprawę straży miejskiej.
Strażnicy przejęli kota od zgłaszającej i udali się we wskazane miejsce zdarzenia. Niestety nie znaleźli opisanego mężczyzny.
Kot został przetransportowany i umieszczony w gabinecie weterynaryjnym. Po wstępnych oględzinach lekarz nie stwierdził poważniejszych obrażeń oprócz silnego stresu i nieznacznych stłuczeń. Kotek ma ok. 2-3 lat, zadbany, jest bardzo dobrze utrzymany, wysterylizowany i z całą pewnością udomowiony, ma łągodne usposobienie.
Strażnicy prowadzą czynności w kierunku ustalenia tożsamości mężczyzny, który nieludzko potraktował bezbronne zwierzę. Ktokolwiek posiada informacje mogące przyczynić się do ustalenia oprawcy lub zainteresowane adopcją kotka proszony jest o kontakt ze Strażą miejską w Łęcznej.