AKTUALIZACJA:
Około godz. 13 awaria została usunięta. Obecnie na miejscu trwają prace porządkowe - poinformował burmistrz Łęcznej Leszek Włodarski.
Problemy z kolektorem zaczęły się już w środę rano. Kanalizacja zaczęła się zapychać przez to, że trafiały do niej niespotykane dotąd ilości środków higieny osobistej, np. waciki, podpaski, tampony, wkładki higieniczne, chusteczki nawilżone, wata, pieluchy, ręczniki papierowe czy patyczki do uszu.
Wczoraj (w czwartek) ok godz. 14.30 stwierdzono wylanie się ścieków z kolektora zbiorczego nad Świnką (obok wąwozu). Do tego kolektora spływają ścieki z całej Łęcznej.
Wtedy zaczęły się prace nad usunięciem awarii i trwały do północy. Zostały wznowione dziś (piątek) o godz. 6 i potrwały do godz. 13, kiedy to udało się udrożnić kolektor sanitarny nad Świnką. Pracownicy łęczyńskiej "komunalki" dezynfekują obecnie teren i usuwają nieczystości. Część terenu posypana jest już wapnem. Prezes PGKiM w Łęcznej zapewnił nas, że jeszcze dzisiaj cały teren zostanie zabezpieczony, tak, aby nie było czuć fekaliów. Radosław Tkaczyk przyznał, że przez tę kryzysową sytuację nie spał całą noc. Wywiad z prezesem PGKiM na temat awarii opublikujemy we wtorkowej "Wspólnocie Łęczyńskiej".
Pracownikom Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łęcznej pomagali koledzy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie, Przedsiębiorstwa Komunalnego Pegimek w Świdniku oraz pracownicy Łęczyńskiej Energetyki, którzy dostarczyli pompy.
Najpierw kolegom z Łęcznej przyjechali pomóc pracownicy MPWiK w Lublinie. Kiedy zobaczyli co się stało, złapali się za głowę. Nigdy z czymś takim się nie spotkali - podkreśla burmistrz.
Jak mówi prezes PGKiM w Łęcznej nieczystości, które zatkały kolektor zostały wrzucone do sedesów w ciągu ostatniego tygodnia.
Niestety, część zanieczyszczeń spłynęła do Świnki.
- Poinformowaliśmy o tym Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska. Na razie nie da się jeszcze ustalić, ile zanieczyszczeń popłynęło rzeką – mówi rzecznik ratusza Grzegorz Kuczyński.
- Awaria została usunięta, ale jeśli mieszkańcy, mówiąc kolokwialnie, się nie ogarną, to sytuacja może się powtórzyć i znowu kolektor się zatka. Równie dobrze mogło dojść do zaczopowania na etapie bloków i wtedy u któregoś z sąsiadów by to po prostu wywaliło Chusteczek nawilżonych, podpasek czy ścierek nie wrzuca się do kanalizacji. Ludzie nie mogą traktować toalety jak śmietnik – dodaje.
Tędy fekalia spływają do rzeki:
Wprowadzony jest zakaz spacerowania ścieżką nad Świnką:
fot. UM Łęczna