Bratanek naszej czytelniczki uczy się w Zespole Szkół Górniczych w Łęcznej, jest w klasie maturalnej. - W pierwszej klasie było 31 uczniów. Teraz jest ich 19, a do matury podchodzi tylko dziewięciu – mówi czytelniczka „Tuby Łęcznej”. - Chyba coś jest nie tak, skoro do tak ważnego egzaminu podchodzi mniej niż połowa uczniów. Nie wiem też, jak to możliwe, że żaden z nich nie zdał próbnej matury z matematyki – dodaje.
Nasza czytelniczka i jej bratanek uważają, że to nauczyciele robią problem. - Czy im zależy tylko na wysokim miejscu w rankingach i stuprocentowej zdawalności majowej matury? - pyta.
Dyrektor Zespołu Szkół Górniczych w Łęcznej przyznaje, że w tym roku z matury wycofało się wyjątkowo dużo uczniów. - Ale nieprawdą jest, że nauczyciel zniechęca. Jest odwrotnie, my do matury namawiamy, bo widzimy w uczniach duży potencjał. Z każdym uczniem odbyliśmy indywidualną rozmowę. Niestety, udało nam się namówić do matury tylko jednego – mówi dyrektor szkoły Arkadiusz Marucha, który dodaje, że matura z matematyki była specjalnie trudna, żeby uczniowie mogli sprawdzić, z czym jeszcze mają problem.
Dlaczego nie chcą zdawać matury? - Taka jest specyfika technikum. Uczniowie nastawiają się tylko na egzamin zawodowy, bo wiedzą, że da im pracę. A maturę odkładają na drugi plan. Nie pochwalamy tego, ale ostateczną decyzję podejmuje uczeń i rodzic – podkreśla Marucha.