reklama

Utworzyć muzeum żołnierzy wyklętych, ożywić synagogę

Opublikowano:
Autor:

Utworzyć muzeum żołnierzy wyklętych, ożywić synagogę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościŁęczna: Mieszkańcy powiatu łęczyńskiego pytali Jarosława Sellina, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego o niszczejące zabytki i tworzenie nowych muzeów. 21 lipca do starostwa powiatowego w Łęcznej przyszło 45 osób. 

Na początku spotkania Jarosław Selin powiedział, że od lat 80 w jego biblioteczce jest książka o Łęcznej "Szkice z prowincji" Wojciecha Wieczorka. Tej lektury wiceministrowi gratulował dyrektor Centrum Kultury w Łęcznej Eugeniusz Misiewicz, który wręczył Selinowi najnowszą publikację o mieście "Studia z dziejów Łęcznej"

Jeden z bardziej rozpoznawalnych członków rządu mówił m. in. o tym, że rząd PiS walczy z palącym problemem kryzysu demograficznego za pomocą programów, takich jak 500 plus. Podkreślał, że rząd prowadzi także politykę historyczną m. in. poprzez budowanie muzeów, takich postaci jak Jan Paweł II.

Po około godzinnym wystąpieniu przyszedł czas na pytania mieszkańców. Za oknami panował upał, który dał się we znaki także wiceministrowi. Kiedy przyszedł czas na zadawanie pytań Jarosław Sellin spytał pań, czy pozwolą mu na zdjęcie marynarki - wyraziły zgodę. 

Muzeum żołnierzy wyklętych w Łęcznej?

- Pochodzę z rodziny, gdzie był sztab dowodzenia Armii Krajowej z 1949 roku i u mnie w gospodarstwie wszyscy dowódcy się spotykali. Ta miejscowość przed wojną nazywała się Dąbrówka, teraz jest to Nowogród koło Łęcznej - mówiła Elżbieta Lisowska, która przedstawiła się także jako pracowniczka Instytutu Pamięci Narodowej i członkini sztabu wyborczego Beaty Szydło w ostatnich wyborach.

- Profesor Krzysztof Szwagrzyk z IPN postanowił przekopać miejsce, gdzie znajdował się bunkier na terenie naszego gospodarstwa i znaleźliśmy szczątki ostatniego dowódcy Zdzisława Brońskiego, pseudonim "Uskok". Trwają w tej chwili badania potwierdzające, ale wiemy, że to na pewno on. Wiosną będzie 70 rocznica jego śmierci. Chcielibyśmy w Łęcznej utworzyć muzeum poświęcone żołnierzom wyklętym: Zdzisławowi Brońskiemu, Zaporze, Żelaznemu i wszystkim rodzinom, które tutaj działały. W Łęcznej przebywali właściwie wszyscy dowódcy. Czy taki projekt muzeum możemy złożyć i będzie akceptacja ministerstwa? – pytała.

Niszczejące zabytki w gminie Milejów

Magdalena Gajowiak, członkini Towarzystwa Przyjaciół Milejowa wręczyła wiceministrowi kilka numerów "Zeszytów Milejowskich".

– Na terenie gminy Milejów znajdują się zabytki, które niszczeją. TPM usilnie zabiega o to, aby odrestaurować te miejsca, szczególnie chodzi o "Dorotkę", w której mieszkali kiedyś państwo Rostworowscy, którzy fundowali m. in. kościół w Milejowie. Same władze nie są w stanie unieść ciężaru odrestaurowania takich miejsc. W jaki sposób możemy ubiegać się o renowację, czy jest to możliwe przeprowadzić je ze wsparciem ministerstwa?

- Mamy około 1000 muzeów w Polsce, ale tylko około 50 należy albo współprowadzonych jest przez ministra kultury, to są te najważniejsze muzea. Pozostałe muzea są samorządowe albo prywatne. Wszystkie możemy wspierać specjalnymi programami grantowymi, których jest 30-parę. Trzeba po prostu tam składać wnioski. Jeśli miałoby powstać muzeum żołnierzy wyklętych w Łęcznej, to ktoś musiałby się zdecydować, kto chce być właścicielem tego muzeum. Wtedy można wystąpić o wsparcie nawet na etapie budowania muzeum w ramach programu "Rozwój instytucji kultury". To samo z zabytkami. Jednym z najbardziej obleganych programów operacyjnych ministra jest właśnie program "Zabytki". Staramy się z roku na rok powiększać pulę pieniędzy przeznaczoną na ten program, bo dostajemy wniosków rocznie mniej więcej na 800-900 mln zł, a możemy zaspokoić 150 mln zł, uruchomiliśmy teraz dodatkowy fundusz na zabytki. Chodzi o to, że jeśli np. deweloper niszczy zabytek to płaci karę, a później te pieniądze trafią do tego funduszu – odpowiadał minister.

Cierpię, bo nie mamy już muzeum

Grzegorz Kuczyński, członek zarządu powiatu łęczyńskiego, przedstawiający się jako osoba z lokalnej prasy mówił ministrowi o zamkniętym przed 4 laty muzeum, które mieściło się w łęczyńskiej synagodze.

– Mimo, że to samorządy po II wojnie odnawiały dach synagogi, na skutek działalności komisji majątkowej została zwrócona gminie żydowskiej, a w związku z tym, że jej w Łęcznej nie ma to właścicielem synagogi stała się Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Skutek jest taki, że to muzeum zostało z dnia na dzień zamknięte. Dzisiaj budynek nie jest wietrzony, więc boję się, że wszystko w środku niszczeje. Cierpię, bo wiem jak dużo turystów przyjeżdżało tutaj z całego świata. Może gdzieś spróbować z tą fundacją porozmawiać i to muzeum ożywić. Może trzeba tu zrobić muzeum żołnierzy niezłomnych, historii Łęcznej i górnictwa – mówił Grzegorz Kuczyński.

- Oczywiście szefową tej fundacji Monikę Krawczyk dobrze znam i jej powiem o tym problemie, ale powinniście myśleć bardziej o budowie nowego budynku, w którym byłoby miejsce na bogatą historię Łęcznej – mówił Jarosław Sellin.

Spotkanie zakończyło się po około 2 godzinach. 

Kamil Kulig

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE