Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 15. Na miejsce przybyli strażacy, strażnicy miejscy i pracownicy pogotowia gazowego. Wyczuwalna była silna woń gazu proban-butan, dlatego strażnicy miejscy natychmiast rozpoczęli powiadamianie wszystkich mieszkańców o zagrożeniu i zalecili opuszczenie mieszkań oraz ich wietrzenie.
Strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu potwierdzili, że w bloku ulatnia się gaz i znaleźli źródło zagrożenia.
- Jedna z mieszkanek zostawiła bez nadzoru kuchenkę gazową i udała się na zakupy. W jej mieszkaniu przebywał nieświadomy niczego i niepełnosprawny mąż. Po zlokalizowaniu i zneutralizowaniu zagrożenia mieszkańcy powrócili do swoich mieszkań. Żaden z lokatorów nie doznał uszczerbku na życiu i zdrowiu – informują strażnicy miejscy, którzy brali udział w akcji.