reklama

W końcu mamy ciepłą wodę i coraz cieplejsze kaloryfery

Opublikowano:
Autor:

W końcu mamy ciepłą wodę i coraz cieplejsze kaloryfery  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJeszcze nie doczekaliśmy się czasu, aż ciepła woda dotrze do 15 tys. mieszkańców naszego miasta i wszystkie kaloryfery będą dobrze grzać a około południa w niedzielę wystąpiła kolejna awaria - tym razem do rozszczelnienia doszło przy samej kotłowni w Bogdance. - Ta awaria nie była tak poważna jak poprzednia, już została usunięta i woda znowu płynie do Łęcznej - mówi pracownik Łęczyńskiej Energetyki, spółki, która dostarcza ciepło do Łęcznej. Znowu więc czekamy aż woda się nagrzeje, dopłynie do miasta i rozejdzie się do wszystkich budynków. Powoli kaloryfery w Łęcznej stają się coraz cieplejsze, w kranach pojawia się też ciepła woda.  

Przypomnijmy, że od czwartkowego popołudnia w blokach, szkołach, przedszkolach i innych instytucjach Łęcznej nie grzeją kaloryfery, w kranach nie ma też ciepłej wody. Nie działa basen w Łęcznej. Ciepła woda nie jest dostarczana do pól wydobywczych w Nadrybiu i Stefanowie. Dostawy ciepła ma zapewnione tylko szpital, dla którego Łęczyńska Energetyka uruchomiła rezerwowy kocioł.

Służby pracowały non stop, żeby przywrócić ciepło dla 15 tys. mieszkańców Łęcznej. Wczoraj ciepłownicy poradzili sobie z rozszczelnieniem rury tranzytowej, do którego doszło w Bogdance. Właśnie stamtąd ciepło do naszego miasta doprowadza Łęczyńska Energetyka. „Rurociąg został napełniony przeszło 200 tonami wody i rozpoczęto jego wygrzewanie” – informuje spółka.

Przez cały piątek pracownicy Łęczyńskiej Energetyki poszukiwali też miejsca rozszczelnienia rury w Łęcznej. Do awarii doszło w okolicach stacji paliw przy ulicy Chełmskiej. „Poszukiwania miejsca wycieku na ciepłociągu w Łęcznej zakończono powodzeniem, jednak stopień uszkodzenia rur wymaga przygotowania odpowiednich elementów sieci do ich wymiany. Przez całą noc prowadzona będzie prefabrykacja tych elementów, tak by rano przystąpić do ich zabudowy” – czytamy w komunikacie.

Z tym wszystkim udało się uporać. Wodę napuszczono w nocy z soboty na niedzielę do rur i już zaczęła się nagrzewać. W niedzielę rano mieliśy już ciepłą wodę w kranach i "letnie" kaloryfery, jednak koło południa doszło do kolejnej awarii. 

Zdjęcie

Dlaczego tyle trwało naprawianie czwartkowych awarii?

Robotnicy już trzeci dzień naprawiają awarie rury przesyłowej. Jest wykonana w technologii z 1980 roku. Awarię spowodowało zmęczenie materiału, a żeby odnaleźć źródło rozszczelnienia trzeba było robić to metodą odkrywkową, szukając go na chybił trafił. 

Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wymieniając zniszczone odcinki magistrali zakłada nowe rury z przewodem sygnałowym, który w razie awarii informuje o miejscu rozszczelnienia. Niestety, Łęczyńska Energetyka nie stosuje takiego rozwiązania. 

 

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE