Poseł przedstawił problem na konferencji prasowej. Mówił, że mieszkaniec gminy Milejów przyszedł do jego biura i pokazał listę umorzeń podatkowych w latach 2010-2014.
– Człowiek pragnący zachować anonimowość twierdzi, że zwolnienia to efekt układu politycznego, biznesowego i towarzyskiego. Ten człowiek dostarczył także mały elaborat opisujący zależności 35 osób i firm z tej gminy. Nie moją rolą jest sprawdzanie, czy te dane są prawdziwe, ale zaalarmowanie i zmotywowanie do działania odpowiedniej instytucji. Dlatego złożyłem pismo do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Lublinie z prośbą o weryfikację ewentualnych nieprawidłowości związanych z umorzeniami zaległości za lata 2010-2014 - mówił Jakub Kulesza, który podał przykłady umorzeń.
W 2013 roku gmina zwolniła z zaległego podatku od nieruchomości firmę Kampol-Fruit - w sumie z 163 tys. zł, a Gminną Spółdzielnię „Samopomoc Chłopska” z ponad 127 tys. zł.
Wójt Milejowa Tomasz Suryś odpiera zarzuty. – Sprawa nie jest nowa. Od półtora roku jest kolportowana w gminie. Obywatel naszej gminy zwrócił się do nas, w trybie udzielenia informacji publicznej, o dane dotyczące tych umorzeń. Oczywiście na pierwszy rzut oka zwolnienie z podatku od nieruchomości w wysokości 163 tys. zł może robić wrażenie. Trzeba jednak pamiętać, że ta firma zainwestowała w gminie 50 milionów złotych, daje zatrudnienie mieszkańcom, pobiera od nas wodę itp. Oczywiście wolałbym nie zwalniać, ale traktuję umorzenie jako inwestycję w przyszłość gminy. Mówienie o jakimkolwiek układzie polityczno-biznesowo-towarzyskim jest daleko idącym nadużyciem - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Wójt dodaje, że RIO badała w 2014 roku umorzenia, którymi zainteresował się poseł i nie stwierdziła nieprawidłowości.
