reklama

Właściciel pałacu w Kijanach: są zainteresowani zakupem

Opublikowano:
Autor:

Właściciel pałacu w Kijanach: są zainteresowani zakupem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrezes fundacji Think Tank, właściciela pałacu w Kijanach, rozważa pozew do sądu w związku z wypowiedzią na sesji radnego powiatowego Pawła Wolińskiego. Jednocześnie Jakub Kuśmierczyk zapewnia, że są chętni zainteresowani kupnem XIX-wiecznego obiektu.

Radna gminy: Kupmy ten pałac

- Większość mieszkańców gminy ubolewa nad sprzedażą pałacu fundacji z uwagi na duże problemy, o których wiemy z prasy. Proszę radę gminy i wójta o to, aby podjąć próby przejęcia pałacu w celach edukacyjnych i kulturalnych. Jest to przecież perła architektoniczna i szkoda by było ją zmarnować – apelowała na ostatniej sesji Rady Gminy Spiczyn radna Maria Kasprzycka.

Jednak zastępca wójta Bernadeta Przybyska-Bartnik odpowiedziała, że to dzisiaj nierealne. - Proszę pamiętać, że [ewentualny zakup] nie będzie już za tę kwotę, co powiat sprzedał, czyli za 3,3 mln zł. Prawdopodobnie będzie to po przetargu w granicach dziesięciu mln zł – mówiła Bernadeta Przybyska-Bartnik.

O pałacu mówił też radny powiatowy z Kijan Paweł Woliński na ostatniej sesji Rady Powiatu. - Osobiście byłem bardzo przeciwny sprzedaży tego pałacu, a nawet wcześniej wydzierżawieniu go fundacji Think Tank, bo już wcześniej otrzymywałem głosy z różnych źródeł, że fundacja prosperuje bardzo źle, jest niewypłacalna i że mogą być z nią kłopoty. Dzisiaj państwo widzą, co się dzieje z pałacem. Szkoda tylko, że ówczesny zarząd nie zrobił jakiegoś zapisku w umowie, co będzie, gdy fundacja nie wywiąże się z zadań, które obiecywała – mówił na sesji radny Paweł Woliński.

Prezes fundacji pozwie radnego?

- Fundacja ogłosiła upadłość. Mają olbrzymie długi, chcą sprzedać teraz pałac za cenę dwukrotnie wyższą. Wycięto bardzo dużo drzew, zagrodzono cały park, dostęp do Wieprza. Nie dziwię się mieszkańcom Kijan, którzy korzystali z tego parku, że są zdenerwowani i do mnie z tym często przychodzą. To będzie wszystko teraz zarastało, bo będzie ciężko znaleźć kupca na pałac za 6,5 mln zł – dodał.

Prezes fundacji Think Tank Jakub Kuśmierczyk jest zaskoczony słowami radnego. - Pierwsze słyszę takie bzdury. Nie ogłosiliśmy żadnej upadłości. Nie mieliśmy żadnych problemów, dopóki lider projektu nie zbankrutował.  To wtedy posypało się wszystko. Kupiliśmy pałac za 3,3 mln zł, gdzie nikt poza nami nie stanął w przetargu. To nie była okazja, wydaliśmy po prostu swoje pieniądze – stwierdza Jakub Kuśmierczyk.

I dodaje: - Przesłucham transmisję obrad sesji rady powiatu i jeśli rzeczywiście będzie tam coś, co uderza w naszą fundację, będę zmuszony skierować sprawę na drogę postępowania sądowego i żądać odszkodowania.

Prezes fundacji mówi też, że mieszkańcy mogą dojść nad Wieprz. - Jest zrobiona tylko część ogrodzenia. Bez problemu da się przejść przez park nad rzekę wąwozem, po prywatnym terenie. Chyba tylko ten, kto tam nie był, może mówić, że nie ma przejścia–  mówi Kuśmierczyk. 

Na razie nie porozmawiamy z królem

Przypomnijmy: w kwietniu ubiegłego roku fundacja Think Tank z Zawieprzyc kupiła za 3,33 mln zł od Starostwa Powiatowego w Łęcznej XIX-wieczny Pałac Sonnenbergów w Kijanach (powiat łęczyński) razem z 6,3-hektarowym parkiem dworskim. Pomysł na jego przeznaczenie był ambitny.

Fundacja uzyskała bowiem 12,4 mln zł dofinansowania z Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na gruntowny remont pałacu i stworzenie w nim Centrum Edukacji Historycznej na wzór popularnych obiektów, takich jak Muzeum Powstania Warszawskiego, czy Centrum Nauki Kopernik.

W muzeum, dzięki nowoczesnym technologiom, zwiedzający mieli przenieść się do czasów Jana III Sobieskiego, a nawet urządzić sobie pogawędkę z hologramem króla. Miała być to kolejna po Bałtowie, czy Magicznych Ogrodach hitowa atrakcja turystyczna dla rodzin z dziećmi. Najmłodszych miały przyciągać m.in. makiety modelarskie z hologramami opowiadającymi na kształt "Gwiezdnych wojen" o zdarzeniach z epoki króla Jana III Sobieskiego. Wszyscy mogliby tutaj kierować wielkimi bitwami XVII wieku. Przeniesienie się do tego okresu miał umożliwiać specjalny "wehikuł czasu".

Lider zbankrutował

Muzeum multimedialne miało być otwarte już w kwietniu br. Jednak jesienią prace zostały nagle przerwane. Okazało się, że projekt stracił dofinansowanie. Umowa na dofinansowanie została rozwiązana 23 października, bo zbankrutował lider konsorcjum firm, które realizowały projekt.

Renowacja pałacu była bowiem częścią wartego 97 mln zł projektu  "Wehikuł Czasu Szlaku Jana III Sobieskiego jako sieciowy produkt turystyki kulturowej Polski Wschodniej". 

Projekt ten realizowało 13 firm z Lubelszczyzny i Podkarpacia. Ich przedsięwzięcia uzyskały łącznie 64 mln zł unijnego dofinansowania. Spośród 13 podmiotów liderem była firma Protos Ireneusz Mazurkiewicz z Nowego Sioła (woj. podkarpackie), które miało budować tam Centrum Oręża Rzeczypospolitej.

To Ireneusz Mazurkiewicz, jako lider, podpisywał umowę na dofinansowanie z PARP. Kiedy jego firma zbankrutowała, PARP rozwiązała tę umowę. Oznacza to brak finansowania nie tylko dla inwestycji w Nowym Siele, ale także dla wszystkich 13 przedsięwzięć, w tym renowacji pałacu w Kijanach, a także projektów powstania SPA Królowej Marysieńki w Ziółkowie i Akademii Rycerskiej w Jawidzu.

Oznacza to kłopoty nie tylko dla fundacji, ale także dla wykonawców remontu. Jeden z nich, Tomasz Czuba, który pracował nad elewacją budynku wykonaną już w 85 proc., poinformował "Wspólnotę", że fundacja jest winna mu 213 tys. zł.

Pałac znów poszedł pod młotek

W tej sytuacji fundacja Think Tank wystawiła pałac, wraz z parkiem, na sprzedaż za 6,5 mln zł razem z całym projektem otwarcia parku edukacyjno-rozrywkowego. Dodatkowo fundacja w tej cenie napisze nabywcy projekt do wniosku o dofinansowanie z PARP.

- Jest zainteresowanie pałacem, ale szczegółów nie mogę zdradzić, bo jest to tajemnica handlowa. Są zapytania poprzez biuro nieruchomości "Be happy" [www.zabytki-nieruchomosci.com - przyp. KK], gdzie jest wystawiony pałac, ale także rozmawiamy prywatnie z potencjalnymi inwestorami o konkretach. To poważnymi ludzie, dlatego myślę, że szybko doprowadzimy do sprzedaży. Kiedy sprzedamy pałac, od razu zwrócimy naszych wierzycieli – zapewnia prezes fundacji, Jakub Kuśmierczyk.

Kamil Kulig

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE