Haki i parkingi to uciążliwy, codzienny problem górników. O ile parking właśnie powstaje, o tyle, żeby przybyło haków, potrzebna jest rozbudowa łaźni. Trwają analizy czy ten wielomilionowy koszt jest konieczny w kontekście planu budowy kopalni w polu Ostrów.
Po jednym haku
- Oczywiście, że te problemy są nam wiadome i zgłaszane przez pracowników, my te sygnały przekazujemy zarządowi, przyglądając się jego działaniom w tych sprawach – mówi Krzysztof Jastrzębski, rzecznik czterech organizacji związkowych działających w LW Bogdanka, przewodniczący ZZ Przeróbka.
Stanisław Ćwirko, szef ZZ Kadra tłumaczy: - W łaźni jest podział na stronę czystą i brudną, przedzielone prysznicami. Problemy z ilością haków pojawiły się po przeniesieniu oddziału z Nardybia i ze Stefanowa do Bogdanki. Sytuacja jest taka, że pracownicy spółek – ale nie jest to zasadą, ludzie z LWB również, wobec problemu z ilością miejsc otrzymują po jednym haku po stronie wyłącznie brudnej i worek na ciuchy czyste, aby się nie pobrudziły od brudnych rzeczy sąsiada. Tak jest od momentu, gdy front wydobywczy przesunął swój środek ciężkości na Bogdankę, stąd kłopot nie tylko na łaźni, ale i na parkingach.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty Łęczyńskiej (dostępnym w punktach sprzedaży).
Jolanta Chwałczyk