Wczoraj (15 września) na telefon stacjonarny 80-letniej mieszkanki Łęcznej zadzwonił mężczyzna, który płaczącym głosem prosił o pomoc. Kobieta przekonana była, że rozmawia ze swoim synem. Podczas rozmowy mężczyzna poinformował, że jest chory i kiedy wracał od lekarza spowodował wypadek podczas którego potrącił kilka osób. Oznajmił, że potrzebuje pieniędzy aby rodzina poszkodowanych w wypadku nie wniosła oskarżenia.
Następnie do rozmowy włączył się inny mężczyzna, który podawał się za policjanta. Powiedział, że potrzebna jest gotówka w kwocie 186 tysięcy złotych. Kobieta poinformowała, że posiada 45000 tysięcy złotych. Wówczas polecił aby nie rozłączała się i zaczęła przygotowywać pieniądze po które ma zgłosić się kurier. Kobieta podał swój adres. Gotówka miała być spakowana do pudełka wraz z kilkoma opłaconymi jakimikolwiek rachunkami. Kobieta wykonywała polecenia krok po kroku.
PRZECZYTAJ TAKŻE ARTYKUŁ Szef LW Bogdanka o większej wydajności, górnicy o podwyżkach
Następnie do jej drzwi zapukał mężczyzna, któremu zgodnie z wcześniejszym wydanym poleceniem nieświadoma 80-latka przekazała pieniądze. Kiedy wróciła do telefonu, została pochwalona przez ,,policjanta”, który w dalszym ciągu nie kazał się jej rozłączać. Po około kilku godzinach ciągle trwającego połączenia oszuści nagle się rozłączyli. Następnie seniorka skontaktowała się ze swoim synem gdzie dowiedziała się, że nie było żadnego wypadku, a całe wydarzenie było historią wymyśloną przez oszustów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.