Kuźnia kadr PiS
Prywatna uczelnia Collegium Humanum powstała w 2018 r. Jej główna siedziba jest w Warszawie, ale są też filie, m.in. w Lublinie.
Ta wyższa szkoła szybko zdobyła rozgłos jako "kuźnia kadr PiS" (tak nazwał ją tygodnik "Polityka"), bo politycy rządzącej wówczas partii zdobywali tutaj dyplomy pozwalające na zasiadanie w radach nadzorczych spółek skarbu państwa.
23 czerwca 2022 roku "Newsweek" opublikował artykuł o Collegium Humanum zatytułowany "Szkoła Główna Spółek Skarbu Państwa".
Już wtedy dziennikarze tygodnika pisali, że podyplomowe studia MBA (Master of Business Administration, Mistrz Zarządzania Przedsiębiorstwem), które do tej pory były związane z dużymi kosztami oraz wytężonym dwuletnim wysiłkiem intelektualnym i fizycznym na Collegium Humanum można zrobić nawet w kilka miesięcy.
I tak naprawdę nie chodzi o wiedzę, tylko o uzyskanie dyplomu MBA, który od 2017 roku uprawnia do zasiadania w radzie nadzorczej spółek skarbu państwa. Dzięki temu nie ma konieczności posiadania tytułu doktora nauk prawnych, ekonomicznych czy technicznych lub radcy prawnego czy adwokata.
Dziennikarze opisali także związki tej uczelni z Prawem i Sprawiedliwością, pokazując m.in. list gratulacyjny, który rektor uczelni otrzymał od ówczesnego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Sprzedawali dyplomy
Tymczasem "fabrykę MBA", jaką stała się Collegium Humanum, sprawdzali śledczy, co doprowadziło do wybuchu afery w połowie lutego br.
Wtedy to funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie zatrzymali siedem osób. Wśród nich są osoby reprezentujące władze Collegium Humanum, w tym rektor Paweł Cz.
- Osoby zaangażowane w przestępczy proceder przyjmowały korzyści majątkowe i osobiste w zamian za wystawianie dokumentów poświadczających nieprawdę związanych z odbyciem studiów, w tym dokumentów uprawniających do zasiadania w radach nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa – poinformowało CBA.
Kolejne dwie osoby agenci zatrzymali w ubiegły piątek "w związku z przyjęciem korzyści majątkowych i osobistych". - Zatrzymania mają związek z nielegalnym handlem dyplomami przez niepubliczną uczelnię wyższą Collegium Humanum – dodało CBA.
Wicestarosta studiował hybrydowo
Od wybuchu afery dyplom MBA uzyskany w tej uczelni stał się dla wielu polityków obciążeniem. Media w całej Polsce ujawniają nazwiska osób publicznych, które uzyskały dyplom na Collegium Humanum.
Tymczasem absolwentem tej uczelni jest również wicestarosta łęczyński Michał Pelczarski, który w nadchodzących wyborach kandyduje na burmistrza Łęcznej.
O tym, że Starostwo Powiatowe w Łęcznej dofinansowało Michałowi Pelczarskiemu studia EMBA (Executive Master of Business Administration) na Collegium Humanum informowaliśmy już w ubiegłym roku. Wysokość dofinansowania z budżetu powiatu wyniosła 1,9 tys. zł, a koszt takich studiów na tej uczelni to około 10 tys. zł.
Kiedy przygotowywaliśmy wspomniany tekst, wicestarosta poinformował nas, że na Collegium Humanum studiował w trybie hybrydowym (w części zdalnie i stacjonarnie), a dyplom EMBA otrzymał w lutym 2021 r.
Tyle zarabiał w państwowej spółce
Co ciekawe, jeszcze w tym samym roku Pelczarski zasiadł w radzie nadzorczej państwowej spółki Pałac Saski, która powstała, by odbudować ten zniszczony przez Niemców w 1944 r. gmach. Na to stanowisko Pelczarskiego powołał minister kultury i dziedzictwa narodowego na wniosek ministra finansów. Oba ministerstwa poinformowały nas, że uzyskany w 2021 r. dyplom w Collegium Humanum uprawnił Pelczarskiego do zasiadania w państwowych spółkach.
W oświadczeniu majątkowym za 2022 rok wicestarosta poinformował, że z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej spółki Pałac Saski zarobił 49,8 tys. zł.
W ubiegłym roku pytaliśmy Michała Pelczarskiego, czy sfinansowane z budżetu powiatu łęczyńskiego studia podyplomowe Executive Master of Business Administration (EMBA) na Collegium Humanum – Szkoła Główna Menadżerska ukończył po to, by móc zasiadać w spółce Skarbu Państwa?
Na to pytanie wicestarosta odpowiedział już po opublikowaniu naszego tekstu o jego studiach.
- Dziękuję za przesłanie informacji i za zainteresowane moją osobą, a pana pytanie traktowałem, jako żart, bo moją odpowiedź zawarł już pan w artykule, studia EMBA odbyłem po to, żeby podnieść swoje umiejętności i kompetencje, które wykorzystuję w codziennej pracy dla powiatu łęczyńskiego. Co chyba widać w postaci realizowanych inwestycji drogowych, remontów naszych budynków oświatowych, miejsc pracy w nowych jednostkach czy dziesiątkach milionów złotych pozyskanych podczas mojej pracy dla powiatu, a to jeszcze nie koniec – odpowiedział nam Michał Pelczarski.
Teraz na pytania nie odpowiada
A po wybuchu afery w Collegium Humanum wysłaliśmy mu kolejne pytania dotyczące uzyskanego dyplomu: gdzie odbywały się zajęcia stacjonarne, ile semestrów trwały te studia, ile było godzin zajęć stacjonarnych, a ile zdalnych, jaki był program tych studiów (przykładowe przedmioty, tematy wykładów), dlaczego wybrał Collegium Humanum, czy z dzisiejszej perspektywy żałuje wyboru tej uczelni, czy jest spokojny o uzyskany dyplom, czy może obawia się jego unieważnienia?
Oto odpowiedź Pelczarskiego: "Wszystkie informacje dotyczące mojego wyższego wykształcenia są ogólnie dostępne".
Na stronie powiatu łęczyńskiego w notce biograficznej wicestarosty o studiach na Collegium Humanum nie ma jednak ani słowa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.