Zanim uczniowie wzięli do pisania matur, budynki szkół w powiecie musieli sprawdzić policjanci i strażacy. Tak było we wtorek przed polskim i w czwartek przed angielskim.
Do szkoły w Puchaczowie e-mail z wiadomością o rzekomo podłożonej bombie przyszedł tuż po godz. 8. Służby zdążyły sprawdzić budynek, zanim zaczęły się matury.
- Matura zaczęła się jedynie z około pięciominutowym opóźnieniem. Egzamin przebiega spokojnie - informowała we wtorek, 4 maja wicedyrektor Zespołu Szkół w Puchaczowie, Monika Szurek.
Jak informuje asp. Magdalena Krasna, rzeczniczka policji w Łęcznej, tego samego dnia maile z fałszywymi alarmami bombowymi przyszły także do Zespołu Szkół im. Króla Kazimierza Jagiellończyka w Łęcznej i Zespołu Szkół w Kijanach (gm. Spiczyn), a także do Zespołu Szkół w Ludwinie, Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Podgłębokiem (gm. Cyców) i Zespołu Szkolno-Przedszkolego w Nadrybiu.
Dniem bez alarmów bombowych w szkołach powiatu łęczyńskiego była środa, gdy uczniowie maturzyści pisali matematykę.
Służby znowu podniesione były w stan gotowości w czwartek, 6 maja, kiedy to znowu ktoś rozesłał wiadomości o bombach. Niepokojące e-maile odczytali pracownicy tych samych szkół co we wtorek. Do tego taka wiadomość przyszła do Zespołu Szkół im. Simona Bolivara w Milejowie.
- Wszystkie alarmy okazały się fałszywe. W żadnej ze szkół nie było ewakuacji uczniów – mówi asp. Krasna.
Jak uczniowie z Jagiellończyka oceniają trudność matury i jak im się uczyło na zdalnym? Wypowiedzi naszych maturzystów znajdziecie w papierowym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.