Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 9 maja na terenie niewielkiej Szkoły Podstawowej w Piasecznie (gm. Ludwin).
Miał zamoczone wszystkie ubrania
O sprawie poinformowała nas Czytelniczka, która zastrzegła anonimowość. W wiadomości podkreśliła, że to dyrektorka prowadziła w tym czasie lekcję z klasą czwartą. Opisała dramatyczne chwile w emocjonalnym tonie: "Dziecko o własnych siłach łapie się obręczy studzienki, trzymając się i jednocześnie chroniąc przed zatopieniem!".
- Jak możliwe jest to, że dochodzi do takiego zdarzenia, po którym nie ma telefonu informacyjnego do rodziców ani do innych służb, które mogłyby sprawdzić stan zdrowia dziecka? Czy dziecko ma możliwość teraz tak na spokojnie wymazać z pamięci to, co się stało? Kto za to odpowiada? – pyta w zakończeniu wiadomości.
Jak się dowiedzieliśmy, chłopiec grał w piłkę z kolegą i cofając się, by ustawić się do odbioru, niespodziewanie wpadł do studzienki. - Zatrzymał się, uderzając głową o jej krawędź. Studzienka była częściowo wypełniona wodą, miał zamoczone wszystkie ubrania i mokre włosy – mówi osoba dobrze znająca całe zajście.
– Myślał, że to już koniec. Był przerażony. Krzyczał, że nie da rady się wydostać – opowiada. – Cały był przemoczony, z siniakami i guzem na głowie.
(...)
WIĘCEJ W PAPIEROWYM I ELEKTRONICZNYM WYDANIU "WSPÓLNOTY ŁĘCZYŃSKIEJ" - LINK
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.