Bogdanka sugeruje winę „podmiotu trzeciego”
Przypomnijmy, że zdjęcia roznegliżowanych modelek pozujących na tle podziemnych korytarzy i pracujących spawaczy w ubiegły czwartek opublikowała posłanka Koalicji Obywatelskiej, Marta Wcisło.
W reakcji na ujawnienie kontrowersyjnych fotografii zarząd lubelskiej kopalni wydał komunikat, w którym stwierdził, że sesja została wykonana w weekend, „gdy ruchem w kopalni nadzoruje podmiot trzeci”.
„Tego dnia prace górnicze kontrolowane były przez Korporację Gwarecką S.A. w związku z zawartą z tą spółką umową” - stwierdziły władze Lubelskiego Węgla.
Z tym zdaniem nie zgadza się prezes Korporacji Gwareckiej, Ryszard Lachowski, który wczoraj skierował do zarządu LWB pismo z żądaniem sprostowania.
„Korporacja Gwarecka S.A. nie może nadzorować ruchu podziemnego Zakładu Górniczego. Zgodnie z przepisami prawa geologiczno-górniczego, jak również zgodnie z zawartą umową Korporacja Gwarecka S.A. wykonuje prace górnicze w kopalni pod nadzorem Kierowników odpowiednich Działów oraz Kierownika Ruchu Zakładu, co szczegółowo opisane jest w przepisach jak i zawarte w w/w umowie” - napisał prezes KG (pisownia oryginalna).
Mają trzy dni na sprostowanie
I dodał, że zarządzana przez niego spółka, „nie otrzymała zlecenia obsługi agencji fotograficznej jak i sesji zdjęciowej modelek w wyrobiskach dołowych kopalni, wobec czego, nie miała jakiejkolwiek możliwości na wpływanie na jej przebieg.”
Ryszard Lachowski podkreślił też, że Korporacja Gwarecka nie ponosi odpowiedzialności za kontrowersyjną sesję zdjęciową, a stanowisko LWB godzi w dobre imię zarządzanej przez niego spółki, która swoją reputacje budowała przez ponad 20 lat.
Na sprostowanie prezes Korporacji Gwareckiej dał zarządowi LWB trzy dni.
„W przypadku braku podjęcia żądanych działań sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego w celu sprostowania nieprawdziwego stanowiska i wypłaty należnego odszkodowania” - kończy swoje pismo prezes Lachowski.
„Ciągniki Bizon w warunkach dołowych”
Przypomnijmy, że sesję zdjęciową z półnagimi paniami zleciło Śląskie Przedsiębiorstwo Inwestycyjne ATUT z Cieszyna.
Zarząd LW Bogdanka w swoim stanowisku stwierdził, że kopalnia nie promuje kalendarzy zawierających zdjęcia nagich kobiet.
A do tego "wniosek o zgodę na fotografowanie dotyczył zdjęć górniczych `ciągników Bizon w warunkach dołowych`".
Takie tłumaczenie zdziwiło jednak górników, bo kalendarze ze zdjęciami modelek z odsłoniętymi biustami wykonane w polu Stefanów wiszą w wielu biurach cechowni, warsztatach czy miejscach podziału pracy w kopalni Bogdanka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.