Przypomnijmy, że w 17-osobowej Radzie Powiatu Łęczyńskiego rządzi nieformalna koalicja Prawa i Sprawiedliwości z Platformą Obywatelską.
Większość tworzy siedmiu radnych, którzy startowali z list partii Jarosława Kaczyńskiego i trójka z list PO. Na ostatniej sesji doszło jednak między nimi do zgrzytu, a poszło o czwartkowy apel do rządu o "zaniechanie działań, które mogą naruszyć niezależność mediów publicznych".
Apel podpisany przez starostę Krzysztofa Niewiadomskiego, wicestarostę Michała Pelczarskiego (obaj z PiS) i członka zarządu Piotra Rybaka (startował z listy PiS) był reakcją na wyłączenie sygnału m. in. TVP Info czy TVP3 Lublin.
Członkowie zarządu powiatu rządzących nazywają „Koalicją 13 grudnia”. Piszą też, że „działania podejmowane przez rząd Donalda Tuska mogą przynieść zagrożenie wobec transparentności i uczciwości wyborów samorządowych, które mają odbyć się już w 2024 roku”.
Starosta poczuł się jak w stanie wojennym
- Chciałbym zgłosić stanowczy sprzeciw wobec informacji, jaka pojawiła się na social media, mówiącym o tym, że Starostwo Powiatowe w Łęcznej sprzeciwia się działaniu obecnego rządu w związku z działaniami podjętymi odnośnie mediów publicznych – powiedział na piątkowej sesji Paweł Woliński z Platformy Obywatelskiej.
- Ja mam troszkę inne zdanie na ten temat i nie chciałbym być utożsamiany z tym apelem i nie chciałbym też, żeby starostwo było tubą propagandową – dodał radny i poprosił o to, by apel zniknął z profilu starostwa.
Starosta Krzysztof Niewiadomski odpowiedział, że miał prawo wyrazić swoją opinię. - A skojarzenie czy porównanie daty? Pamiętam taki dzień, że dzieci wstały i nie oglądały „Teleranka”. Dla mnie to są najgorsze skojarzenia – powiedział starosta Niewiadomski i stwierdził, że nikogo nie obraża w opublikowanym stanowisku.
- Uważam, że wyłączanie sygnału przez kogokolwiek, w jakikolwiek sposób jest naruszeniem mojej wolności – dodał starosta.
Mówiąc o „Teleranku” nawiązywał do 13 grudnia 1981 r., czyli dnia, w którym wprowadzono w Polsce stan wojenny.
Rybak: Telewizja publiczna zawsze była rządowa
Głos zabrał także Piotr Rybak, który również podpisał się pod apelem opublikowanym na Facebooku starostwa.
- Telewizja Polska od zawsze była telewizją rządową, była, jest i chciałbym, aby tak było – stwierdził Piotr Rybak.
- Podpisałem się z jednego prostego powodu - nie zgadzam się na to, by pewne rzeczy przeprowadzać rewolucyjnie – wyjaśniał.
Sprzeciw wobec słów Rybaka
Ze słowami Piotra Rybaka nie zgodził się radny Teodor Kosiarski.
- Telewizja publiczna jest dla wszystkich. wszyscy płacimy abonament i absolutnie większość społeczeństwa się nie zgadza, żeby telewizja publiczna była telewizja rządową, żeby rządzący robili sobie z tego tubę propagandową – powiedział Teodor Kosiarski.
- A porównywanie sytuacji do 13 grudnia to jest już daleko idące – dodał.
Twierdzeniom Rybaka sprzeciwiła się również Bożena Kornatka, która startowała z listy PO.
- Telewizja publiczna powinna mówić prawdę, nie być rządową tylko obiektywną telewizją, przekazywać informacje rzetelnie, bez żadnych zabarwień politycznych, bo na to telewizję zarówno płacimy my abonament, jak i dopłaty są ze skarbu państwa – powiedziała radna Kornatka.
Na koniec tej dyskusji radny PO, Paweł Woliński powiedział, że opublikowane przez starostwo stanowisko godzi w nieformalną koalicję w powiecie.
I już zaraz po zakończeniu sesji apel zniknął z mediów społecznościowych starostwa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.