Kobieta chciała zaciągnąć pożyczkę w wysokości 150 tysięcy złotych. W tym celu wysłała zapytania do kilku firm zajmujących się udzielaniem kredytów. Wkrótce skontaktował się z nią telefonicznie mężczyzna i oznajmił, że może być poręczycielem. Po przedstawieniu oferty kredytowej zaproponował spotkanie. Następnym krokiem było podpisanie umowy poręczenia i pożyczki. W celu sfinalizowania transakcji kobieta została zobligowana do przelania prowizji od kredytu w wysokości 12 tysięcy złotych.
Pomimo, że kobieta wywiązała się z ostatniego warunku i wykonała przelew, rzekomy poręczyciel urwał kontakt. Kiedy nabrała podejrzeń, że mogła zostać oszukana, sprawdziła opinie firmy, pod przykrywką której działał przestępca i znalazła w internecie same negatywne opinie. Ostatecznie sprawę zgłosiła na policję - informuje młodszy aspirant Izabela Zięba z łęczyńskiej policji
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.