Przypomnijmy, że banery, które w ubiegłym roku zawisły na kilku budynkach zarządzanych przez łęczyńskie starostwo, od początku wzbudzały kontrowersje.
Mieszkańcy mówili, że gdyby znajdowały się na nich jedynie informacje o dotacjach przyznanych samorządowi w ramach Polskiego Ładu, nie byłoby problemu. Jednak pierwsze, co rzucało się w oczy, to uśmiechnięta twarz Artura Sobonia, posła Prawa i Sprawiedliwości, czyli tej samej partii, do której należy starosta łęczyński Krzysztof Niewiadomski.
Obok zdjęcia obecnego wiceministra finansów jest napis "Artur Soboń". Poniżej kwota dotacji i informacja, na co została przeznaczona. Do tego symbol "Polski Ład" i hasło "Miliardy dla regionu".
Starostwo nie wystawiło Soboniowi faktury za te banery. Nie było też żadnej umowy ani pisemnej zgody.
Co ciekawe, swoje banery o inflacji na budynkach powiatu chciał zawiesić też działacz Polski 2050 Rafał Maksymowicz (kiedy zobaczył materiały z Soboniem). Ale on już na to zgody nie dostał.
Powiatowi urzędnicy twierdzili, że banery ze zdjęiem Sobonia i logiem PiS w klapie jego marynarki są wyłącznie informacyjne. Wtórował im Artur Soboń.
Takie banery znajdowały się m. in. na kilku łęczyńskich szkołach. A jeden z nich w ubiegłym tygodniu nadal wisiał na ogrodzeniu Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego w Łęcznej, czyli podległej powiatowi placówce dla osób z niepełnosprawnościami.
Tymczasem we wtorek, 8 sierpnia prezydent Andrzej Duda ogłosił termin wyborów i ruszyła już oficjalna kampania wyborcza. A agitacja wyborcza na terenie placówek oświatowych jest zabroniona.
Co na to sam zainteresowany? - Bardzo dziękuję za tą informację. W czasie kampanii wyborczej na budynkach oświatowych nie może być żadnych banerów, które w jakikolwiek sposób łączą się z prowadzoną kampanią, nawet informacyjnych. Poproszę, aby ten baner został zdjęty – zapewnia Artur Soboń.
Komentarze (0)