Czytamy na nim, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy mleko podrożało średnio o 1,50 zł, masło - 2,30 zł, chleb - 1,40 zł a olej jadalny o 7 zł.
Za banerem stoją
Rafał Maksymowicz, mieszkaniec Kijan, jest liderem wojewódzkim Ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. Kamil Stec, mieszkaniec Starej Wsi-Kolonii był jednym z członków komitetu pilotującego próbę zorganizowania referendum w sprawie odwołania burmistrza Łęcznej. Stec ma już doświadczenie z banerami. Razem z bratem, sołtysem Starej Wsi-Kolonii, właśnie na banerze ustawionym wiosną wyrazili, co myślą o stanie niektórych dróg w gminie Łęczna, nazywając je drogami wstydu.
To właśnie Kamil Stec znalazł miejsce dla baneru przygotowanego przez Rafała Maksymowicza, gdy działaczowi partii Szymona Hołowni odmówiono zgody na to, na co pozwolono politykowi PiS.
Nie, bo nie
- Okazało się, że w Starostwie Powiatowym w Łęcznej są równi i równiejsi. Po tym, jak Artur Soboń wywiesił swoje banery na ogrodzeniach szkół, ja również skierowałem wniosek o powieszenie swoich - informuje na Facebooku Maksymowicz.
Zaznaczył, że baner ma charakter informacyjny i nie ma na nim żadnego logotypu. Retorycznie pyta: - Jaka była odpowiedź dyrekcji szkół w Ludwinie oraz Milejowie?
I odpowiada: - Nie, bo nie...
Kamil Stec mówi "Wspólnocie": - Tak, pomogłem w znalezieniu miejsca na ten baner. Uważam, że zawiera wyłącznie prawdę o coraz trudniejszych warunkach życia. Wisi na Pasterniku, na ogrodzeniu posesji, gdzie znajomy prowadzi działalność gospodarczą, a więc na terenie prywatnym. Nie zawiera żadnej agitacji, w przeciwieństwie do tak dobrze znanych nam banerów wiszących nie tylko na płotach szkół.
CZYTAJ TAKŻE: Ewa i Patryk z gminy Ludwin spędzają święta w Peru. Owoce smakują tam rajem, ale brakuje chleba ludwińskiego
Banerowa konferencja
Przypomnijmy. Przed tygodniem pisaliśmy, że Rafał Maksymowicz sprawdzał możliwość wywieszenia banerów o rocznej inflacji na płotach szkół, na których zawisły banery wiceministra finansów. Dyrekcje szkół poleciły mu złożyć pisemny wniosek, czego minister - jak ustalił Maksymowicz - robić nie musiał.
Banery Sobonia z partyjnym logotypem wpiętym w klapie marynarki zawisły na ogrodzeniach placówek oświatowych prowadzonych przez powiat łęczyński, którym rządzi PiS. Zawierały kwotę przyznaną samorządowi z Rządowego Funduszu Polski Ład, nazwę dofinansowanego projektu i hasło "Miliardy dla regionu".
Są na ogrodzeniu Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego w Łęcznej. Do niedawna były też na płotach Zespołu Szkół w Ludwinie i Zespołu Szkół nr 2 im. Simona Bolivara w Milejowie. To tam Maksymowicz zorganizował konferencję prasową, a wcześniej rozesłał do szkół wnioski o dostęp do informacji publicznej z pytaniem o koszt umieszczenia banerów poniesiony przez Sobonia.
Bez trybu i za friko
Maksymowicz wyliczył, że: "banery zostały powieszone bez umów, bez żadnego trybu, szkoły nie dysponują regulaminem ekspozycji tego typu materiałów na swoich ogrodzeniach, odbyło się to całkowicie za darmo i bez żadnej faktury".
- Artur Soboń zrobił sobie darmową reklamę z pomocą szkół – mówił wojewódzki lider Polski 2050.
Poinformował, że zwrócił się do dyrekcji Bolivara, Zespołu Szkół w Ludwinie i Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego w Łęcznej z prośbą o możliwość wywieszenia na ogrodzeniach tych szkół swoich banerów. Podkreślał, że mają wyłącznie informacyjny charakter. Podał, że dane o tym, jak przez 12 miesięcy zdrożały masło czy olej, pochodzą z GUS.
Maksymowicz pokazał odpowiedź z ZS w Ludwinie, gdzie napisano krótko i bez uzasadnienia "nie wyrażam zgody".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.