To nie pierwsza w tym roku propozycja obniżki diet radnych. W styczniu, gdy zwlekali z - podyktowaną ustawą - podwyżką poborów burmistrza, Leszek Włodarski zapowiadał: - Będę wnioskował o obniżenie mojego wynagrodzenia do minimum, a diet radnych do 100 zł, by pracowali społecznie.
Sto tysięcy oszczędności na dietach
Artur Stec, sołtys Starej Wsi-Kolonii zwrócił się 27 czerwca do RM o podjęcie na sesji uchwały umożliwiającej radnym i sołtysom rezygnację z pobierania diet od września do grudnia br.
I zwrócił się do radnych i sołtysów: - Pełniąc nasze funkcje, nie pełnimy ich dla pieniędzy. Nasza praca to służba mieszkańcom, którzy nam zaufali.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat łęczyński: Konkurs na wieńce dożynkowe wygrały Babeczki z Jaszczowa i KGW w Stoczku (ZDJĘCIA)
Nie ma takiej możliwości
Wniosek sołtysa analizowała Komisja Skarg, Wniosków i Petycji RM. Uznała, że należy go oddalić ze względów formalno-prawnych.
Radny Łukasz Sawicki, przewodniczący komisji, mówił podczas ostatniej sesji, 26 sierpnia: - Po zasięgnięciu opinii prawnej komisja stwierdziła, że nie istnieją podstawy prawne umożliwiające rezygnację przez radnych i sołtysów z przysługujących im diet.
Podkreślał: - Radny i sołtys pobrane diety mogą według własnego uznania przeznaczyć w formie darowizny na dowolny cel, np. na cele statutowe gminy. Decyzja w tej kwestii należy wyłącznie do radnego i sołtysa.
Wokół diet
Jak wynika z oświadczeń majątkowych łęczyńskich radnych za rok ubiegły, kwoty, jakimi - pobierając diety - podreperowali swoje roczne dochody, wahają się w przedziale od ponad 7 do blisko 13 tysięcy złotych.
Z końcem grudnia ub. roku radni podnieśli sobie diety po raz drugi w tej kadencji, od 400 do 1 tys. zł. Aby pozostać w zgodzie z przepisami znowelizowanej ustawy o wynagrodzeniu samorządowców, która weszła w życie z początkiem listopada ub. roku - podnieśli też pensję burmistrzowi Łęcznej.
Przy pierwszym podejściu do podwyżki wynagrodzenia Leszka Włodarskiego na sesji w listopadzie radni odrzucili i najniższą, i najwyższą propozycję przedstawioną przez przewodniczącego RM. Pytany przez "Wspólnotę" o sedno nietypowej w skali kraju sytuacji, tłumaczył, że w innych samorządach dochodziło do nieoficjalnego porozumienia między organami wykonawczym i stanowiącym i wójt czy burmistrz występowali z propozycją podwyżki diet radnych, a rada z propozycją wzrostu uposażenia wójta czy burmistrza. Ponieważ burmistrz Łęcznej z taką propozycją nie wystąpił, nie było takiego kroku również ze strony radnych, co było potwierdzeniem napięć na linii większościowa część rady, którą tworzą radni z klubów PiS i Niezależni Łęczna a burmistrzem i jego komitetem Wspólna Sprawa.
Wrzucając ten granat...
W uzasadnieniu uchwały oddalającej wniosek sołtysa czytamy, że rozstrzyganie w uchwale RM w kwestii zrzeczenia się prawa do diety stanowi przekroczenie kompetencji przyznanych radzie gminy: "Rada gminy nie jest uprawniona do pozbawiania bądź ograniczania czasowego prawa do diety z przyczyn wskazanych przez Wnioskodawcę. Wyłącznie sam zainteresowany może podjąć decyzję w wymienionych kwestiach. Uprawniony powinien najpierw dietę pobrać, a następnie nią rozporządzać. Z powyższych względów wniosek nie może zostać uwzględniony".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.