reklama
reklama

Łęczna: Tłumy pożegnały Marię Lisek-Ziębę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Łęczna: Tłumy pożegnały Marię Lisek-Ziębę - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskieOkoło 400 osób pożegnało Marię Lisek-Ziębę, założycielkę i wieloletnią przewodniczącą łęczyńskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, a także wieloletnią kierowniczkę Warsztatu Terapii Zajęciowej w Janowicy, który również powstał z jej inicjatywy.
reklama

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w kościele pw. św. Barbary w Łęcznej. Zasłużoną mieszkankę naszego miasta żegnała rodzina, podopieczni i współpracownicy z WTZ w Janowicy, a także przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną.

W ostatniej drodze Marii Lisek-Ziębie towarzyszyli również przyjaciele, znajomi i przedstawiciele władz samorządowych, m. in. wicestarosta łęczyński Michał Pelczarski, wójt Cycowa Wiesław Pikuła i wójt Ludwina Andrzej Chabros.

reklama

Msza sprawowana była pod przewodnictwem ks. Andrzeja Lupy, a homilię wygłosił ks. Janusz Rzeźnik.

- Słyszeliśmy przed chwilą w Ewangelii, jak bardzo ważne jest to, by przejść przez życie czyniąc dobro. Śp. Maria spełniła to zadanie – podkreślił ks. Rzeźnik.

Żyła dla osób z niepełnosprawnościami

- Pani Maria robiła wszystko, aby osoby z niepełnosprawnościami miały godne życie. Była człowiekiem o wielkim sercu, żyła dla drugiego człowieka, dla osób z niepełnosprawnościami – tak Marię Lisek-Ziębę w czasie uroczystości pogrzebowych wspominała Eliza Bojko z PSONI Koło w Łęcznej.

reklama

Wymieniła przy tym wiele krajów i miejscowości w Polsce, które zmarła odwiedziła razem ze swoimi podopiecznymi.

- To dzięki pani nasi uczestnicy mogli zobaczyć te wszystkie miejsca. Podróż była wpisana w pani życie i w życie warsztatów. I ciągle pani mówiła: „jeśli ja wam nie pokażę [tych miejsc], to nikt wam nie pokaże” - dodała Bojko.

Zmarłą wspomniała także Monika Zima-Parjaszewska, prezes Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną.

reklama

- Pani Maria była osobą z niesamowitą energią, radością, niewyobrażalnym poczuciem misji – mówiła Zima-Parjaszewska.

- Przede wszystkim była matką niepełnosprawnego Łukasza i właśnie to doświadczenie uczyniło ją osobą o nieprawdopodobnym poczuciu sprawiedliwości, gotowości do walki o najlepszą jakość życia osób z niepełnosprawnością intelektualną – dodała.

I podkreśliła, że Maria Lisek-Zięba nigdy nie ustawała w zabieganiu o lepsze życie dla osób z niepełnosprawnościami, tylko zawsze chciała więcej. - To dzięki niej powstaną na pewno domy dla osób z niepełnosprawnością intelektualną – dodała.

reklama

Huragan Maria

Maria Lisek-Zięba doświadczenie wychowania swojego - dziś już dorosłego - syna przekuła w misję pomocy także innym niepełnosprawnym i ich rodzinom. Stała się twarzą walki o godne warunki bytu, ale również równoprawną obecność osób niepełnosprawnych w życiu społecznym.

To z inicjatywy Marii Lisek-Zięby powstało Koło PSONI w Łęcznej, w którym od początku nieprzerwanie pełniła funkcję przewodniczącej zarządu. Dzięki jej pracowitości i konsekwencji Koło powołało Dzienne Centrum Aktywności, a następnie Warsztat Terapii Zajęciowej w Janowicy. W 1993 roku zorganizowała pierwszy Ogólnopolski Festiwal Piosenki, Teatru i Plastyki w Łęcznej, który odbywał się przez siedemnaście kolejnych lat, a w 2006 roku zyskał rangę międzynarodowego.

W roku 2012 Lisek-Zięba została wybrana do najwyższego organu kontroli stowarzyszenia, czyli Centralnej Komisji Rewizyjnej. Była jej sekretarzem, a od 2016 roku przewodniczącą. Aktywnie uczestniczyła w działaniach Lubelskiego Forum Organizacji Osób Niepełnosprawnych - Sejmiku Wojewódzkiego.

Z racji swojej skuteczności i determinacji nazywana była "huraganem Maria". Przez ostatnie lata rozpędzała "Kilometry dobra", ogólnopolską akcję zbiórki pieniędzy na budowę domu dla podopiecznych Warsztatu Terapii Zajęciowej w Janowicy, gdzie na zajęcia przyjeżdża codziennie ponad trzydziestu uczestników z całego powiatu.

- Potrzebują domu w sytuacji, gdy nas rodziców kiedyś zabraknie - powtarzała pani Maria, rozpoczynając i podsumowując kolejne zbiórki - stąd idea rozbudowy placówki w Janowicy o strefę, gdzie mogliby zamieszkać, mając zapewnioną opiekę. 

Pieniądze na ten cel podopieczni WTZ zbierali, sprzedając swoje rękodzieło i występując w szkołach, kościołach, na gminnych, miejskich i powiatowych imprezach.

Pani Maria była nie tylko instytucją reprezentującą osoby niepełnosprawne. Była im inspiracją, żywiołowo wchodząc również w rolę frontmanki zespołu Bębnoludy.

Zmarła 5 sierpnia po długiej walce z chorobą w wieku 69 lat.  

 






reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama