Pracujący w łęczyńskiej firmie transportowej Mirosław W. wsiadł do ciężarówki scania połączonej z naczepą-wywrotką. Był 2 sierpnia 2021 roku. Wyruszył z miejscowości Czułczyce do Bogdanki, skąd miał przywieźć urobek z kopalni. Warunki do jazdy nie były najlepsze - było pochmurno, padał drobny deszcz, widoczność niezbyt dobra.
Mierząca niespełna siedem metrów szerokości droga krajowa nr 12 w miejscowości Lechówka w powiecie chełmskim była mokra. Po obu stronach jezdni jest tu dwumetrowe asfaltowe pobocze, ograniczenie prędkości wynosi 90 km/h. Ruch był o tej porze duży. Mirosław W. dojechał do kolumny aut. Przed nim jechały bus mercedes sprinter, a dalej nissan i iveco.
Jak ustalili śledczy, w pewnym momencie prowadzona przez 63-latka ciężarowa scania wyjechała na lewy pas i zaczęła wyprzedzać znajdujące się przed nią pojazdy. Śledztwo wykazało, że z naprzeciwka nadjeżdżało renault scenic, prowadzone przez Tadeusza Ś. Tymczasem kierowca scanii miał kontynuować manewr.
Prokuratura postawiła Mirosławowi W. zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej zdrowiu i życiu wielu osób. Zarzucono mu także, że zbiegł z miejsca zdarzenia. 63-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA" (2 MAJA) ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.