Przypomnijmy, że już 7 grudnia ub. roku strona społeczna wystąpiła do władz kopalni z postulatami wzrostu wynagrodzeń pracowników o 15 proc. od 1 stycznia 2024 r. i zwiększenia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych na 2024 r. Ale na razie rozmowy utknęły. Kolejne spotkanie wyznaczone jest na środę, 13 marca.
W ostatnich rozmowach płacowych między zarządem Bogdanki a stroną społeczną w środę, 6 marca nie wzięli udziału przedstawiciele działającej w LW Bogdanka "Solidarności", bo byli w tym czasie na proteście rolników w Warszawie.
Na protest pojechał cały autokar członków tej organizacji, w większości emerytowani górnicy. Wśród uczestników manifestacji byli także Mariusz Romańczuk, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w LW Bogdanka i jego zastępca Antoni Pasieczny.
Okazuje się, że teraz szef kopalnianej "Solidarności" ma teraz żal do reprezentantów pozostałych związków.
- Prosiliśmy o inny termin spotkania, ze względu na nasz udział w manifestacji. Gdy byliśmy już w Warszawie, dostaliśmy informację, że pozostałe związki żądają jednak, żeby odbyło się 6 marca, a nie - jak proponowaliśmy - 7 marca – mówi Mariusz Romańczuk, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w LW Bogdanka.
- Nie pamiętam, żeby zignorowano kiedykolwiek propozycję zmiany terminu spotkania, tak by pasowało to wszystkim. To jakieś nowe standardy. W takim formacie spotkanie było z góry skazane na porażkę, wszyscy jesteśmy stronami układu społecznego, tj. cztery organizacje związkowe. Nasz związek zrzesza niemal 1300 osób – dodaje.
"Możemy z zarządem spotykać się nawet codziennie"
Tymczasem przedstawiciele trzech pozostałych związków, którzy łącznie reprezentują ponad 3000 pracowników mówią, że termin 6 marca został wyznaczony przez zarząd LW Bogdanka. Nie rozumieją całego zamieszania, bo przecież związek zawodowy to nie tylko przewodniczący i jeden wiceprzewodniczący.
Tego dnia w proteście w stolicy uczestniczył też jeden z wiceprzewodniczących Związku Zawodowego "Przeróbka" w LWB, ale to nie przeszkodziło w tym, by w rozmowach uczestniczył drugi wiceprzewodniczący Piotr Sarama.
- Dzień wcześniej na komisji Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy wszyscy potwierdziliśmy termin 6 marca i to w obecności przedstawicieli wszystkich czterech związków – podkreśla Piotr Sarama, wiceprzewodniczący ZZ "Przeróbka".
- Termin został wyznaczony przez zarząd, a my się tylko dostosowaliśmy – potwierdza Artur Brzozowski, przewodniczący ZZ "Kadra".
A Jacek Świrszcz, przewodniczący Związku Zawodowego Górników podsumowuje: - Załoga i tak już długo czeka na efekty naszych spotkań, więc możemy z zarządem spotykać się nawet codziennie, żeby wypracować efekt korzystny dla wszystkich stron.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.