reklama
reklama

LW Bogdanka. Niesnaski między "Solidarnością" a pozostałymi związkami

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

LW Bogdanka. Niesnaski między "Solidarnością" a pozostałymi związkami - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskieGdy trwały rozmowy płacowe, działacze "Solidarności" protestowali z rolnikami w Warszawie. Teraz przewodniczący tej organizacji w LW Bogdanka ma pretensję do szefów pozostałych związków, że spotkali się z władzami kopalni bez "Solidarności". Oni z kolei odpowiadają, że termin spotkania narzucił zarząd.
reklama

Przypomnijmy, że już 7 grudnia ub. roku strona społeczna wystąpiła do władz kopalni z postulatami wzrostu wynagrodzeń pracowników o 15 proc. od 1 stycznia 2024 r. i zwiększenia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych na 2024 r. Ale na razie rozmowy utknęły. Kolejne spotkanie wyznaczone jest na środę, 13 marca. 

W ostatnich rozmowach płacowych między zarządem Bogdanki a stroną społeczną w środę, 6 marca nie wzięli udziału przedstawiciele działającej w LW Bogdanka "Solidarności", bo byli w tym czasie na proteście rolników w Warszawie.

Na protest pojechał cały autokar członków tej organizacji, w większości emerytowani górnicy. Wśród uczestników manifestacji byli także Mariusz Romańczuk, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w LW Bogdanka i jego zastępca Antoni Pasieczny.

reklama

Okazuje się, że teraz szef kopalnianej "Solidarności" ma teraz żal do reprezentantów pozostałych związków.

- Prosiliśmy o inny termin spotkania, ze względu na nasz udział w manifestacji. Gdy byliśmy już w Warszawie, dostaliśmy informację, że pozostałe związki żądają jednak, żeby odbyło się 6 marca, a nie - jak proponowaliśmy - 7 marca – mówi Mariusz Romańczuk, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w LW Bogdanka.

- Nie pamiętam, żeby zignorowano kiedykolwiek propozycję zmiany terminu spotkania, tak by pasowało to wszystkim. To jakieś nowe standardy. W takim formacie spotkanie było z góry skazane na porażkę, wszyscy jesteśmy stronami układu społecznego, tj. cztery organizacje związkowe. Nasz związek zrzesza niemal 1300 osób – dodaje.

"Możemy z zarządem spotykać się nawet codziennie"

reklama

Tymczasem przedstawiciele trzech pozostałych związków, którzy łącznie reprezentują ponad 3000 pracowników mówią, że termin 6 marca został wyznaczony przez zarząd LW Bogdanka. Nie rozumieją całego zamieszania, bo przecież związek zawodowy to nie tylko przewodniczący i jeden wiceprzewodniczący.

Tego dnia w proteście w stolicy uczestniczył też jeden z wiceprzewodniczących Związku Zawodowego "Przeróbka" w LWB, ale to nie przeszkodziło w tym, by w rozmowach uczestniczył drugi wiceprzewodniczący Piotr Sarama.

- Dzień wcześniej na komisji Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy wszyscy potwierdziliśmy termin 6 marca i to w obecności przedstawicieli wszystkich czterech związków – podkreśla Piotr Sarama, wiceprzewodniczący ZZ "Przeróbka".

reklama

- Termin został wyznaczony przez zarząd, a my się tylko dostosowaliśmy – potwierdza Artur Brzozowski, przewodniczący ZZ "Kadra".

A Jacek Świrszcz, przewodniczący Związku Zawodowego Górników podsumowuje: - Załoga i tak już długo czeka na efekty naszych spotkań, więc możemy z zarządem spotykać się nawet codziennie, żeby wypracować efekt korzystny dla wszystkich stron.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama