Czempion regionu
Rozpoczynając swoje przemówienie Artur Wasilewski, pełniący obowiązki prezesa spółki Lubelski Węgiel Bogdanka poprosił o chwilę ciszy dla tych, którzy odeszli na wieczną szychtę.
– Pamiętając szczególnie tegoroczny, tragiczny kwiecień w kopalniach na Śląsku: Zofiówka i Pniówek, jak i tragiczny wypadek u nas w czerwcu kolegi Jarosława – mówił Wasilewski.
P. o. prezesa podkreślał, że tegoroczna Barbórka dla górników z Bogdanki jest szczególna, bo dziś mogli wspólnie świętować na cechowni po trzech latach przerwy spowodowanej obostrzeniami pandemicznymi.
A do tego w tym roku lubelska kopalnia świętuje okrągłą rocznicę wydobycia pierwszej tony węgla. Bo 30 listopada br. minęło dokładnie 40 lat od uruchomienia pierwszej ściany wydobywczej w Bogdance.
- Ten dzisiejszy dzień i tamten dzień dzieli ogromny bagaż doświadczeń – dobrych, radosnych, sukcesu, ale też i trudnych chwil. Jednak z całą stanowczością możemy powiedzieć, że tych pierwszych było znakomicie więcej, bo dzisiaj Bogdanka to lider branży – mówił Wasilewski, który dodał, że lubelska kopalnia nazywana jest „czempionem regionu i województwa”.
P. o. prezesa przypomniał jednak, że droga do sukcesu była trudna, a w latach 90. wielu postawiło już na Bogdance krzyżyk.
Ciężkie czasy przyniosła też pandemia.
- Trudno nie wspomnieć roku 2020, gdzie z uwagi na mocne ograniczenie popytu na węgiel byliśmy zmuszeni ograniczyć produkcję. Ale mimo to utrzymaliśmy zatrudnienie i spełniliśmy wszystkie zobowiązania podpisane ze stroną społeczną. Nie zatrzymaliśmy inwestycji, bo my – ludzie stąd – wiemy, że górnictwo to inwestycje. Jeżeli Bogdanka ma zostać w tym miejscu, co jest, musi inwestować – dodał p. o. prezesa.
Za to w czasie rekordowego dla Bogdanki 2021 roku lubelska kopalnia sprzedała ponad 10 mln ton węgla. Jednak 2022 rok znów okazał się trudniejszy.
Trudny rok
- Na początku problemy z wodą w Polu Nadrybie, a ostatnio we wrześniu zaciśnięcie ściany 3/7 w polu Stefanów. To te wydarzenia sprawiły, że musieliśmy skorygować nasze plany na ten rok i na przyszły, wyznaczając cel produkcyjny na 8,3 mln ton. Ale my nie poddajemy się i tak jak nasi poprzednicy tak i my zakasaliśmy rękawy i idziemy do przodu, bo wiemy jak ważny jest nasz węgiel – powiedział p. o. prezesa i dodał, że obecnie najważniejszym celem jest przywrócenie zdolności produkcyjnych kopalni.
- Dzisiaj możemy powiedzieć, że dołek produkcyjny mamy za sobą, bo w październiku uruchomiliśmy wydobycie z pola Nadrybie. A myślę, że w okolicach świąt, może na przełomie roku będziemy podejmować decyzję jak to będziemy robić i kiedy, jeśli chodzi o uruchomienie zaciśniętej ściany w polu Stefanów, bo właśnie na dniach kończymy chodnik pomocniczy, który wykonujemy – dodał Wasilewski.
„Jak jest tylko dobrze, to niedobrze”
Na uroczystościach obecni byli m. in. przedstawiciele rządu.
W Bogdance przez 40 lat były i wielkie kryzysy, i wielkie wyzwania, i lata – całkiem niedawne – wielkich sukcesów, maksymalnych, rekordowych wydobyć, i znów czas, który przeżywamy obecnie – wojna za naszą wschodnią granicą i potężny kryzys energetyczny. Jak jest niedobrze, to przyjdzie dobrze. Przed wojną i przed pandemią mówiliśmy nie o wielkich złożach węgla kamiennego na Lubelszczyźnie, o wielkim potencjale górnictwa na Lubelszczyźnie, o tym Eldorado, które tutaj jest, tylko mówiliśmy o 2049 roku, o konieczności odchodzenia od węgla kamiennego – przypominał Czarnek.
- Patrząc na losy Bogdanki, rację miał ksiądz Twardowski pisząc, że „w życiu musi być dobrze i niedobrze, bo jak jest tylko dobrze, to niedobrze” – mówił w Bogdance minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
„Przyjaciół węgla będzie wielu”
O negocjacjach dotyczących transformacji energetycznej, czyli warunków wspomnianego odejścia od wydobycia węgla do 2049 roku mówił w Bogdance Artur Soboń, obecnie wiceminister finansów, a poprzednio wiceminister aktywów państwowych odpowiadający za górnictwo.
– Przyjaciół węgla będzie w tym roku bardzo wielu. Ale spytajcie gdzie oni byli wtedy, we wrześniu 2020 roku, kiedy przyjeżdżałem na Śląsk i zaczęliśmy te rozmowy. Gdzie byli wtedy, kiedy trzeba było szukać takich instrumentów, które wpisaliśmy w umowie społecznej, która niezależnie od ceny węgla, niezależnie od koniunktury i sytuacji pozwolą stworzyć takie mechanizmy, aby można było spokojnie zabezpieczyć i bezpieczeństwo energetyczne państwa i pracę dla górników. To się udało w dialogu i w zgodzie – mówił Soboń, który odbywał wspomniane negocjacje.
Mądrych decyzji polityków związanych z przemysłem wydobywczym i polityką energetyczną górnikom życzył Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność. – Bezpieczeństwo energetyczne jest tak samo ważne jak militarne, o czym się przekonujemy dzisiaj – podkreślił w Bogdance Piotr Duda i podsumował: - Bez polskiego górnictwa będzie tylko źle, o tym politycy powinni pamiętać.
Na koniec uroczystości zasłużonym górnikom wręczono złote, srebrne i brązowe medale za długoletnią służbę. Nadano także stopnie górnicze, kordziki oraz honorowe kryki.
(...)
WIĘCEJ W PAPIEROWYM WYDANIU "WSPÓLNOTY" - OD WTORKU, 6 GRUDNIA
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.