Łęczna, której już nie ma
Artysta maluje nasze miasto na podstawie archiwalnych fotografii, pokazując, jak zmieniały się ulice i zabudowania. Na jednym z obrazów można zobaczyć panoramę Łęcznej z 1941 roku, uchwyconą na fotografii wykonanej przez niemieckiego żołnierza.- W ten sposób odtwarzam Łęczną, której już nie ma. Wtedy jeszcze skarpa nie była zakrzaczona. Ulica Lubelska, główny wjazd do Łęcznej, była zabudowana, był Browar Goldberga. Inaczej wyglądał Rynek III, co widać na tym obrazie. Był jeszcze wąwóz, którego w tej chwili już nie ma, jest zasypany – podkreśla Paweł Brodzisz.
Inna praca przedstawia Łęczną z lat 30., widzianą ze Starej Wsi. Pokazuje północną część miasta, która w tamtych czasach kończyła się przy kościele św. Marii Magdaleny. Dalej były już tylko pola i gospodarstwa rolne. Wystawa obejmuje również obraz ukazujący ulicę Partyzancką w latach 50. XX wieku. To kolejne przypomnienie dawnych czasów, które zdaniem artysty powoli zacierają się w pamięci mieszkańców.
Malarstwo jako hołd dla przeszłości
Paweł Brodzisz nie ukrywa, że jest miłośnikiem historii Łęcznej. Jako członek Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łęczyńskiej angażuje się w kultywowanie pamięci o dawnym mieście.- Lubię malować przeszłość Łęcznej – mówi artysta, wskazując na to, jak bardzo zmienił się jej charakter.
- Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, kiedy na ulicach wciąż można było zobaczyć stare domy i sklepy, w których czas jakby się zatrzymał. Dziś śladów po dawnym mieście jest coraz mniej. Poza synagogą niewiele też przypomina o żydowskiej historii Łęcznej, rarytasem jest futryna z miejscem na mezuzę – mówi Paweł Brodzisz.
Nie tylko historia
Choć głównym tematem wystawy są historyczne pejzaże miasta, to w twórczości Brodzisza nie brakuje różnorodności. Artysta maluje także kwiaty, pejzaże, portrety kobiet i obrazy abstrakcyjne. Tworzy farbami olejnymi.
Sztuka w miniaturze
Ciekawostką jest fakt, że Paweł Brodzisz zajmuje się również sztuką miniaturową. Używając malutkiego pędzla i lupy, tworzy obrazy o niezwykle małych rozmiarach. Jego dzieła można zobaczyć w Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej Henryk Jan Dominiak w Tychach. Jednym z najbardziej imponujących przykładów jest miniatura obrazu "Bitwa pod Cedynią" o wymiarach zaledwie 1,5 x 4,2 cm.Paweł Brodzisz na co dzień pracuje jako kierownik i instruktor plastyczny w Centrum Kultury w Łęcznej. Swoje 50. urodziny obchodził 15 lutego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.