reklama
reklama

Plombowanie szkoły, ogromna dotacja dla syna starosty łęczyńskiego z PiS i afera z kredą. Tym żyliśmy w 2021 r.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Plombowanie szkoły, ogromna dotacja dla syna starosty łęczyńskiego z PiS i afera z kredą. Tym żyliśmy w 2021 r.  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskie W 2021 r. kilka razy szampana mógł otwierać syn starosty z PiS, który założył fundację i błyskawicznie dostał łącznie 615,5 tys. zł dotacji z publicznej kasy. Karol Niewiadomski cieszył się też kolejnymi fuchami w administracji państwowej.
reklama

Jeszcze większą sławę 2021 r. przyniósł jego ojcu. Starosta Krzysztof Niewiadomski "rozsławił się" m.in. skargami na działaczki związkowe czy zaplombowaniem szkoły górniczej prowadzonej przez powiat i działaniami odbieranymi jako próby kneblowania ust niżej podpisanemu dziennikarzowi "Wspólnoty".

STYCZEŃ Mieszkańcy sądzili, że 25 zniszczonych grobów to musi być sprawka kilku osób. Jak się jednak później okazało, za wszystkim stał 34-letni Marcin M. 8 stycznia na cmentarzu parafialnym w Łęcznej poprzesuwał płyty wierzchnie nagrobków, a kilka z nich połamał. Na przesłuchaniu w prokuraturze powiedział, że tej nocy pił alkohol i nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego z niszczył groby. W lipcu sąd wydał w jego sprawie wyrok: 2,5 roku więzienia. Jest to łączna kara za zniszczenie grobów, a także kradzież z włamaniem do domku jednorodzinnego w Łęcznej, której dopuścił się wcześniej. 

reklama

LUTY Przeprosiny Krzysztofa Bojarskiego, dyrektora szpitala w Łęcznej były efektem skargi syna pacjenta zmarłego w tej lecznicy na Covid-19. Rodzina skarżyła się na niewłaściwą komunikację ze strony personelu szpitala. Pielęgniarki nie chciały im się przedstawić, a także odmawiały poinformowania rodziny o czynnościach wykonywanych przy nim danego dnia. Na obradach komisji zdrowia odtworzono nagrania rozmów rodziny z pielęgniarkami, a także z lekarzem, który w odczuciu rodziny był arogancki. "Doszło do naruszenia praw pacjenta do informacji" – stwierdził później rzecznik praw pacjenta.  

reklama

MARZEC Krzysztof Niewiadomski chciał, by szefowie związków zawodowych zdyscyplinowali działaczki z Łęcznej, bo – jak napisał w skardze – podczas obrad komisji oświaty rady miejskiej doszło do "niezrozumiałego i napastliwego ataku ukierunkowanego na starostę i zarząd powiatu łęczyńskiego". A tym atakiem miało być... odczytanie pisma rodziców niepełnosprawnych dzieci z powiatu, w którym krytykowano poradnię prowadzoną przez starostwo. Niewiadomski podnosił, że pismo odczytano za namową działaczek. Skargi starosty jednak nic nie dały. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego napisał do Niewiadomskiego: "Pana uwagi traktujemy jako nieuzasadnione".

reklama

KWIECIEŃ - Nie rozumiem, co takiego wydarzyło się w Kancelarii Premiera, że zostaliśmy przesunięci z najlepiej ocenianych wniosków na najniższe pozycje na liście. Spadliśmy łącznie o ponad 200 miejsc, to nie jest normalne – tak sprawę komentował burmistrz Leszek Włodarski. Chodziło o budowę drogi spod starostwa w kierunku osiedli Niepodległości i Bobrowniki. Mimo braku wsparcia z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg miasto zaczęło budowę tej drogi. Wyczekiwanej przez mieszkańców, bo odkorkuje centrum. Inwestycja jest realizowana ze środków własnych gminy, a także z pieniędzy, które premier Mateusz Morawiecki "przywiózł" do Łęcznej przed wyborami prezydenckimi (wręczył wtedy samorządowcom tekturowe promesy).

reklama

MAJ W czasie kontroli szkoły górniczej 21 maja zaplombowano wejście do budynku, a także drzwi sekretariatu i gabinetu dyrektora oraz pomieszczenia jednego z pracowników - W czasie mojego 16-letniego urzędowania na stanowisku burmistrza Łęcznej nie przypominam sobie, żeby coś takiego się wydarzyło – mówił radny Teodor Kosiarski. Starostwo swoje działanie tłumaczyło... względami bezpieczeństwa. W tle był konflikt z jednym z pracowników – urzędnicy utrzymywali m. in. że nie mogą otrzymać od niego dostępu do szkolnego monitoringu, czemu on zaprzeczał. Sprawa dla tego pracownika skończyła się zmianą pracy, przyjął ofertę z innej powiatowej placówki .

CZERWIEC Australijska spółka Prairie Mining Limited w arbitrażu przed trybunałem międzynarodowym domaga się od Polski 4,2 mld PLN odszkodowania za zablokowanie swoich dwóch polskich inwestycji, w tym budowy Kopalni Jan Karski, która miała wydobywać węgiel ze złóż pod Cycowem.

LIPIEC O tej sprawie pisało kilka ogólnopolskich portali. Hubert Znajomski, lewicowy aktywista z Łęcznej razem z innym działaczem namalował kredą tęczową flagę na chodniku przed siedzibą TVP Lublin. Obok tęczy napisali hashtag #CzarnekOUT, bo był to protest przeciwko polityce ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Ochroniarze TVP nie dali się udobruchać wyjaśnieniami, że to tylko kreda, którą zmyje pierwszy deszcz i wezwali na miejsce policję. "Panowie potem się tłumaczyli, że decyzję o wezwaniu policji podjęli ich przełożeni. Tak tęcza bulwersuje telewizję publiczną" – relacjonował Hubert Znajomski .

SIERPIEŃ Sukces roku! Założona w styczniu przez syna starosty z PiS, Karola Niewiadomskiego Fundacja Rozwoju Powiatu Łęczyńskiego w lutym złożyła wnioski o dofinansowanie planowanych przez siebie działań i mimo że istniała jedynie około miesiąc, dostała maksymalną liczbę punktów, nawet za doświadczenie. Narodowy Instytut Wolności przyznała fundacji syna starosty łącznie 615,5 tys. zł publicznych pieniędzy. Za te środki organizacja Karola Niewiadomskiego zorganizuje 19 warsztatów dla mieszkańców, trzy konferencje, sześć raportów i tyle samo debat wokół ich tematyki. Resztę dotacji fundacja przeznaczy na wynagrodzenia i zakup sprzętu. O tym, jak będzie wydatkowała ogromną dotację, będziemy na bieżąco informowali w przyszłym roku. Warto też dodać, że 2021 r. przyniósł wiele przełomów w karierze syna starosty. Dosyć wspomnieć o pracy w ministerstwie finansów i niedawno objętej przez Karola Niewiadomskiego funkcji opiekuna programu Polski Ład w Lubelskiem.

WRZESIEŃ Wojewoda wygasił mandat radnego powiatu Arkadiusza Onyszki. Zrobił to na podstawie postępowania, w którym służby wojewody potwierdziły ustalenia "Wspólnoty" o tym, że tuż przed wyborami samorządowymi Krzysztof Niewiadomski zameldował u siebie w domu znanego sportowca. Dzięki temu Niewiadomski pozyskał głośne nazwisko na liście wyborczej, którą układał jako powiatowy pełnomocnik PiS. Onyszko dostał się do rady, a Niewiadomskiego powołano na starostę. Problem w tym, że eksbramkarz nigdy nie mieszkał w domu Niewiadomskiego, o czym ten sam przyznał w piśmie napisanym do wójta Milejowa. Funkcję radnego powiatu może pełnić osoba stale zamieszkująca ten powiat, dlatego wojewoda wezwał radę powiatu do wygaszenia mandatu Onyszki, a gdy większością koalicji PiS i PO uchwała w tej sprawie została odrzucona, wojewoda wydał zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu. Od tej decyzji Lecha Sprawki Onyszko się odwołał i dlatego nadal sprawuje mandat radnego powiatu, w którym nie mieszka. Od niedawna jako członek zarządu Onyszko pobiera też większą dietę – 2900 zł miesięcznie. O postępowaniu sądowym w jego sprawie będziemy informować na bieżąco w 2022 r.  

PAŹDZIERNIK Panią Teresę mieszkającą w starym domu w Zofiówce prezes i wolontariusze Stowarzyszenia Milejów dla Zwierząt poznały w styczniu. Kobieta mieszkała z 68 psami. Stowarzyszenie uruchomiło zbiórkę na sterylizację i kastrację zwierząt. Znalazło też domy dla 32 psów. Panie ze stowarzyszenia zaopiekowały się nie tylko zwierzętami, ale też panią Teresą, która żyła w tragicznych warunkach. Stowarzyszenie przeniosło starszą, schorowaną kobietę do przyczepy z czystym łóżkiem, sanitariatem i kuchenką. Jednak w październiku pani Teresa zmarła. Na jej posesji zostało wtedy 36 psów. Stowarzyszenie znów stanęło na wysokości zadania i znalazło nowych właścicieli dla wielu zwierząt, które zostały po zmarłej kobiecie. Do akcji poszukiwania domów dla piesków dołączyła się "Wspólnota".

LISTOPAD Druhowie OSP Dratów, Piotr Saczewa i Mirosław Źrubek uratowali życie dwóch wędkarzy, którzy łowili ryby na rozlewisku w Dratowie. Gdy jeden z nich chciał poprawić siedzisko, zawiał mocny wiatr i łódka się wywróciła. Wędkarz znalazł się w lodowatej wodzie. A gdy złapał się łódki kolegi, ta również się przewróciła. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszał Mirosław Źrubek, który zawołał swojego kolegę Piotra Saczewę. Wspólnie strażacy wyciągnęli 71-letniego lublinianina. Uratowali też przed utonięciem 64-letniego mieszkańca gminy Lubartów. Mężczyźni trafili do szpitala w stanie hipotermii, ale szybko wrócili do zdrowia. - Gdyby ratownicy pojawili się minutę później, to byśmy poszli na dno. Dzięki nim żyjemy. Dziękujemy im za uratowanie życia – mówił "Wspólnocie" 71-latek .

GRUDZIEŃ Do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej trafił pięcioletni Mikołaj po tym, jak próbował zdezynfekować sobie ręce w szkolnym dystrybutorze w Szkole Podstawowej w Rozkopaczewie, przy granicy z powiatem łęczyńskim. Płyn prysnął mu w twarz. Na policzku chłopca pojawiło się zaczerwienienie. Jak się później okazało pani sprzątająca przelała płyn do dezynfekcji rąk do pojemnika po środku do czyszczenia powierzchni. Po zawiadomieniu mamy pięciolatka policja sprawdza, czy szkoła naraziła chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.  

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama