Szefowie powiatowych placówek oświatowych nie czekają na ostatni dzwonek. Nagle przerywają swoje kadencje i odchodzą ze szkół, którymi często zarządzali nawet przez kilkanaście lat. Bywa, że zaraz po swojej rezygnacji starosta daje im posadę w innej powiatowej placówce.
Za Niewiadomskiego rewolucja
Powiatowi łęczyńskiemu podlega jedenaście placówek oświatowych. Ich dyrektorzy są wybierani w drodze konkursów rozpisywanych i zatwierdzanych przez zarząd powiatu łęczyńskiego. Tyle w teorii, bo w praktyce ostatnia kadencja samorządowa przyniosła zupełnie nieprzewidywalne scenariusze.
Zacznijmy jednak od tego, że w czasie rządów poprzednich starostów szefowie powiatowych szkół zmieniali się rzadko. Sprawowali swoją funkcję przez całą pięcioletnią kadencję, a potem poddawali się ocenie komisji konkursowej, w skład której wchodzą przedstawiciele organu prowadzącego, grona pedagogicznego, rady rodziców i związków zawodowych. W tych konkursach dyrektorzy niejednokrotnie byli wybierani na kolejną kadencję.
W 2018 roku władze w powiecie przejęło łęczyńskim Prawo i Sprawiedliwość ze starostą został Krzysztofem Niewiadomskim. Jego rządy przyniosły istotne zmiany w polityce kadrowej, a wręcz istną rewolucję na dyrektorskich stanowiskach w placówkach oświatowych.
Popierało ją PiS, została szefem Bolivara
Karuzela kadrowa ruszyła już w następnym roku po przejęciu sterów w powiecie przez Niewiadomskiego.
Zaczęło się od Zespołu Szkół nr 2 im. Simona Bolivara w Milejowie, którym przez 12 lat kierował Dariusz Szafranek.
(...)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Wspólnoty Łęczyńskiej" - LINK
CZYTAJ TAKŻE: Stracił panowanie nad motocyklem. Nie przeżył
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.