reklama
reklama

Puchaczów: Tu krowę doił Maciej Orłoś, dama została wieśniaczką, a Michela Morana zauroczyły kozy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskie Jesienią w "Damach i Wieśniaczkach.PL", popularnym programie telewizji TTV, w roli wieśniaczki wystąpi mieszkanka gminy Puchaczów. Dama pochodzi z Poznania. Z wiejskimi zadaniami zmierzyła się w Majątku Rutka, gospodarstwie agroturystycznym Marii i Zbigniewa Kołodziejów w Puchaczowie.
reklama

Na czworonożne gwiazdy puchaczowskiej części odcinka zapowiadają się Gosia i Niunia. Pierwsza jest ciekawską i przyjazna ludziom kozą, druga - krową, która gdy jest filmowana, biegnie polizać kamerę. W lipcu w Majątku Rutka okazji nie brakowało. Jednego tygodnia gościły tu dwie ekipy telewizji TTV, kanału telewizyjnego należącego do TVN Discovery, znanego również z takich programów jak "Królowe życia" czy Gogglebox".

Kucharz, dama i kozy

Michel Moran piekł z właścicielem Majątku Rutka mięsiwo, będące specjalnością gospodarzy. Powszechnie znany i lubiany kucharz, właściciel restauracji i juror polskiej edycji "MasterChef" i "MasterChef Junior" sprawdzał tu swoje umiejętności postawiony - zgodnie z tytułem swojego programu - wobec "10 zadań specjalnych". Jak sobie poradził, zobaczymy w TTV we wrześniu.

Następnego dnia Majątek Rutka stał się scenerią "Dam i Wieśniaczek. PL". Programu, którego ideą jest pokazanie "jak dwie kobiety z krańcowo różnych światów zamieniają się rolami i życiem, przeżywając doświadczenia pełne emocji i skrajnych kontrastów".

Co się działo i kim są dwie bohaterki – także i tu na odpowiedzi musimy poczekać do emisji programu zapowiadanej w jesiennej ramówce telewizji TTV.

Na razie sądzić można, że sporą rolę w obu produkcjach odegrały hodowane przez państwa Kołodziejów zwierzęta polskich ras zachowawczych, w czym specjalizuje się to wyjątkowe gospodarstwo agroturystyczne. Można tu obejrzeć m.in. kozę sandomierską, gęś biłgorajską, bydło białogrzbiete, owcę wrzosówkę czy konika polskiego.

Gwiazda Gosia

Wśród zadań jakie Zbigniew Kołodziej przygotował dla damy było wyszykowanie jednej z kóz na wystawę ras rodzimych, która odbędzie się w dniach 26-28 sierpnia w Rudawce Rymanowskiej na Podkarpaciu, a organizowana jest przez Instytut Zootechniki Państwowego Instytutu Badawczego w Balicach.

Do stylizacji posłużyły przygotowane narzędzia i akcesoria takie jak grzebień do czesania zwierząt, sekatory do przycinania racic, czy lakier do lakierowania rogów i brody.

Dlaczego casting wygrała koza Gosia?

- Jest jedną z najbardziej przyjaznych kóz, największych w stadzie przytulanek, a nie wszystkie chcą współpracować – odpowiada Zbigniew Kołodziej. - Gosia akurat sama naprasza się głaskania. Wybrałem ją do programu właśnie dlatego, żeby damy nie przestraszyć i ułatwić jej kontakt ze zwierzęciem.

Gosia jest przedstawicielką rasy rodzimej kozy sandomierskiej.

Dla potomności

- Niegdyś, na terenach Polski, hodowane były trzy rasy prymitywnych kóz ras rodzimych, to jest biało ubarwiona koza karpacka, łaciata koza sandomierska w czterech typach barwnych i czarno ubarwiona koza kazimierzowska, hodowana w okolicach Kazimierza Dolnego – wyjaśnia hodowca. - W roku 2009 Instytut Zootechniki wprowadził do ochrony białą kozę karpacką, po czym w roku 2015 zaangażował do odtworzenia dwóch pozostałych ras Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie i warszawską Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego. Warszawa zajęła się odtworzeniem kozy kazimierzowskiej, Lublinowi przypadła koza łaciata, sandomierska. Gdy zwrócono się do mnie z taką propozycją, w roku 2016 zacząłem jeździć i szukać zwierząt zgodnych z opisanym wzorcem rasy. Rok później z 30. urodzonych koźląt, odpowiadał mu tylko jeden jedyny koziołek. Obecnie, oprócz mojego, wiodącego stada, jest jeszcze pięć stad na Lubelszczyźnie i jedno w woj. mazowieckim objętych programem ochrony zasobów genetycznych i dotacją ARiMR, której wysokość dla rolnika do jednej sztuki matki wynosi około 900 zł - dodaół.

W hodowli Majątku Rutka znajduje się 50 matek zgłoszonych do programu ochrony, 23 matki zastępcze, które mogą wejść w każdej chwili do programu, 8 kozłów i ponad setka urodzonych w tym roku koźląt, czyli w sumie około dwustu kóz w typie kozy sandomierskiej.

Występuje ona w czterech odmianach barwnych: biało-czarnej, biało-siwej, biało-brązowej i trójbarwnej.

Niunia z parciem na szkło

Kozy zawojowały też Michela Morana. Zdjęcia z szefem kuchni otoczonym przez modelki z brodami na łąkach Rutki, które zamieścił na swoim Facebooku, zebrały tysiące polubień.

- Do obejrzenia naszej hodowli ras rodzimych, które mają certyfikat Instytutu Zootechniki jako koordynatora w skali kraju wszystkich ras zachowawczych, zaprosiłem Michela w momencie, gdy wstawiliśmy mięso do pieca – mówi Zbigniew Kołodziej – i rzeczywiście, najbardziej zauroczyły go kozy.

W "Damach i Wieśniaczkach.PL" ważną role odegrała jednak również krowa Niunia.

- Niunia, przedstawicielka rasy bydła białogrzbietego czerwono ubarwionego, to krowa urodzona w 2013 roku w moim gospodarstwie, również jeden z największych przytulaków – przedstawia czworonożną aktorkę gospodarz. - Na wszystkich filmach jakie prezentujemy na YouTube pojawia się Niunia, która biegnie z językiem na wierzchu i liże kamerę - dodał z dumą.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama