reklama
reklama

Starosta łęczyński pod obstrzałem Polski 2050. Za zwalnianie dyrektorów szkół, fikcyjnego lokatora, pozwanie do sądu dziennikarza "Wspólnoty"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Starosta łęczyński pod obstrzałem Polski 2050. Za zwalnianie dyrektorów szkół, fikcyjnego lokatora, pozwanie do sądu dziennikarza "Wspólnoty" - Zdjęcie główne

- Nie życzę sobie, żeby moje dziecko przechodząc przez bramę szkoły musiało mijać codziennie i patrzeć się na twarz polityka. I to niezależnie jakiego polityka - mówił na konferencji prasowej Rafał Maksymowicz, lider wojewódzki Polski 2050

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łęczyńskieW moim odczuciu władza, która podaje dziennikarzy do sądu za to, że piszą prawdę, to jest władza skompromitowana. Władza, która ostrzega każdego kolejnego dziennikarza: jeżeli zechcesz jeszcze kiedykolwiek o mnie napisać coś złego, to ja ciebie również mogę podać do sądu - tak sprawę wytoczoną naszemu dziennikarzowi przez starostę Krzysztofa Niewiadomskiego ocenił Rafał Maksymowicz, lider wojewódzki Polski 2050.
reklama

Wracamy do konferencji prasowej, która odbyła się 11 października na terenie Lubelskiego Węgla Bogdanka odbyła się konferencja członków założonego przez Szymona Hołownię ruchu.

Jednym z tematów był obecny kryzys energetyczny. Senator Polski 2050 Jacek Bury powiedział w Bogdance: - W tej chwili nominaci PiS-u czy też nominaci związków zawodowych, głównie z "Solidarności", walczą tutaj o stołki, o swoje synekury zamiast dbać o to, żeby wydobycie w Bogdance było na satysfakcjonującym poziomie, żeby węgiel z Bogdanki mógł pojechać do polskich rodzin.

Głos zabrali także lokalni działacze ruchu. Radny gminy Ludwin Łukasz Grzesiak mówił o niedawnym pomyśle rządu, by to samorządy zajęły się dystrybucją węgla dla swoich mieszkańców.

Wójtowie do węgla? "Pomysł odrealniony"

reklama

- Samorząd nie prowadzi działalności gospodarczej, dobrze o tym wiemy. Samorząd nie jest przygotowany personalnie do tej operacji, nie ma placu, wagi, transportu – podkreślał Grzesiak.

- My z wójtem gminy Ludwin, panem Andrzejem Chabrosem zaproponowaliśmy takie rozwiązanie, żeby zaangażować firmy zewnętrzne, spółki, które funkcjonują na terenie każdego z samorządów i zajmują się od wielu lat dystrybucją węgla czy nawozów. Mają zaplecze, mogą to zważyć, dostarczyć do odbiorcy finalnego. Tego typu spółek na terenie całego kraju jest ponad 4 tysiące, samorządów jest niecałe 2,5 tysiąca, więc skala, przygotowanie personalne i sprzętowe jest na zupełnie innym poziomie – dodał radny gminy Ludwin.

Przypomnijmy, że wójt tej gminy zwrócił się z pismem do p.o. prezesa LW Bogdanka z "ogromną prośbą o zabezpieczenie węgla opałowego przez LW Bogdanka dla Gminy Ludwin w szacunkowej liczbie 3000 t.". Jak uzasadniał wójt Andrzej Chabros lubelski węgiel jest tańszy i lepszej jakości od surowca sprowadzanego z zagranicy przez państwowe spółki.

reklama

Co na to kopalnia? Pytanie do spółki wysłaliśmy 7 października, ale nadal nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Do pomysłu ministra aktywów państwowych Jacka Sasina nawiązał na konferencji również Rafał Maksymowicz, mieszkaniec Kijan, lider wojewódzki Polski 2050 i pełnomocnik partii.

- Zwalanie winy, tak jak kolega Łukasz wspomniał, na samorządy na dystrybucję węgla jest pomysłem, moim zdaniem, po prostu wręcz abstrakcyjnym i mogła go wymyślić wyłącznie osoba, która tak naprawdę nie zna realiów polskiej gminy – zaczął Maksymowicz.

- Zapraszam serdecznie tutaj na Lubelszczyznę, choćby do gminy, z której ja pochodzę i niech wskaże ta osoba, jak mała gmina taka jak gmina Spiczyn ma zająć się dystrybucją węgla. To jest po prostu pomysł odrealniony – ocenił działacz ruchu Szymona Hołowni.

reklama

"Dość upolityczniania szkół"

Maksymowicz mówił także na konferencji o sytuacji w łęczyńskim starostwie zarządzanym przez Prawo i Sprawiedliwość.

- Wszystkie szkoły podlegające pod starostwo łęczyńskie, wszyscy dyrektorzy tych szkół z wieloletnim doświadczeniem, którzy te szkoły rozwijali, w tej chwili już nie pracują w tych szkołach. Zostali zamienieni na ludzi zapewne powiązanych z Prawem i Sprawiedliwością. Jak to się kończy? Proszę państwa, kończy się to tak, że w tej chwili nasze szkoły należące do starostwa, zamiast zajmować się nauką, zajmują się wieszaniem banerów polityka Prawa i Sprawiedliwości – mówił lider wojewódzki Polski 2050.

Przypomnijmy, że chodzi o banery z wizerunkiem wiceministra finansów i posła PiS Artura Sobonia, które wiszą na budynkach należących do łęczyńskiego starostwa, m.in. na ogrodzeniach placówek oświatowych. Władze powiatu twierdzą, że są to banery wyłącznie informacyjne, ale oprócz zdjęcia czynnego polityka, takiego samego jak na banerach w ostatniej kampanii parlamentarnej, na banerach widzimy logo PiS.

reklama

Maksymowicz podjął działania w związku z zawieszeniem banerów z Soboniem na ogrodzeniach placówek oświatowych, o czym piszemy w ramce obok.

- Ja osobiście, jako mieszkaniec powiatu łęczyńskiego, nie życzę sobie, żeby moje dziecko idąc do szkoły, przechodząc przez bramę szkoły musiało mijać codziennie i patrzeć się na twarz polityka. I to niezależnie jakiego polityka, czy jest to polityk PiS, z lewa, prawa. Dość upolityczniania szkół, które robi Prawo i Sprawiedliwość – apelował Maksymowicz.

Onyszko w Zarządzie Powiatu? "Śmianie się wszystkim w twarz"

Kolejną sprawą poruszoną przez Maksymowicza był temat fikcyjnego lokatora starosty Krzysztofa Niewiadomskiego. Chodzi o byłego już radnego powiatu Arkadiusza Onyszkę, którego Niewiadomski zameldował we własnym domu, a potem sam przyznał w oficjalnym piśmie wysłanym do wójta gminy Milejów, że Onyszko jest u niego jedynie zameldowany, ale w jego domu nie mieszka, więc Niewiadomski nie będzie płacił za śmieci nowego "lokatora".

- Dopiero po wielu bataliach sądowych, wreszcie sąd już prawomocnym wyrokiem uznał, że pan Onyszko nigdy nie powinien kandydować i zostać radnym powiatu łęczyńskiego, bo nie ma z tym powiatem nic wspólnego. Jaki jest finał tej sprawy? Że pan Onyszko oczywiście nadal jest powiązany z powiatem łęczyńskim, bo nadal jest w zarządzie tego powiatu. To jest, moim zdaniem, śmianie się wszystkim w twarz – stwierdził Maksymowicz.

Maksymowicz: Władza pozywa dziennikarza za prawdę

- A jak pan starosta łęczyński zareagował na to jak wyszła cała sprawa z panem Onyszko? Przeprosił, wytłumaczył się w jakikolwiek sposób? Nie, podał niezależnego dziennikarza do sądu. W moim odczuciu władza, która podaje dziennikarzy do sądu za to, że piszą prawdę, to jest władza skompromitowana. Władza, która ostrzega każdego kolejnego dziennikarza: jeżeli zechcesz jeszcze kiedykolwiek o mnie napisać coś złego, to ja ciebie również mogę podać do sądu - dodał lider wojewódzki Polski 2050.

Przypomnijmy, że starosta Niewiadomski zarzuca naszemu dziennikarzowi naruszenie dóbr osobistych i żąda 10 tys. zł na cele charytatywne, a także przeprosin, które miałyby zająć całą pierwszą stronę naszego tygodnika.

Sprawa w sądzie jest efektem publikacji na temat wykrytej przez redaktora Kamila Kuliga afery meldunkowej. Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie ma zapaść 10 listopada br.

Apel do polityków PO

Maksymowicz przypomniał również, że w samorządzie powiatu łęczyńskiego "ludzie z Platformy Obywatelskiej głosują ramię w ramię z Prawem i Sprawiedliwością".

- Mój apel: drodzy koleżanki i koledzy z Platformy Obywatelskiej z nieuczciwym graczem nie zasiada się do pokera przy jednym stoliku. A wy gracie z nim w jednej drużynie. No jak tak można w ogóle robić? Oczywiście za chwilę będę słyszał, bo tak często politycy Platformy się tłumaczą, że samorząd to nie jest polityka, że tutaj musimy dogadywać się z każdym – mówił Maksymowicz.

- Ja ze swojej strony każdego, który tak zechce powiedzieć, zapraszam serdecznie pod szkoły, gdzie wiszą banery polityka Prawa i Sprawiedliwości. Zapraszam do przejrzenia, jak są zatrudniani w jednostkach należących do starostwa osoby, z jakiej nominacji. Wtedy niech mi ktoś stanie i powie, że starostwo i współpraca PiS-u z Platformą w powiecie łęczyńskim to nie jest polityka. Nie, to jest polityka – zakończył lider wojewódzki Polski 2050.

POLITYCZNE BANERY BEZ FAKTURY

Banery ze zdjęciem posła PiS Artura Sobonia wiszą na ogrodzeniach budynków należących do starostwa rządzonego przez tę samą partię.
W związku z tym lider wojewódzki Polski 2050 Rafał Maksymowicz wysłał w trybie dostępu do informacji publicznej pytania do dyrektorów wszystkich placówek z banerami Sobonia i uzyskał m.in. takie informacje od dyrektora jednej z placówek: „Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Podgłębokiem nie posiada faktury za wywieszenie przedmiotowego baneru”.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama